Anna Kańtoch jest pisarką znaną polskim czytelnikom. Swoją przygodę z pisaniem, które potem zamieniła w sposób zarabiania na życie, zaczynała od fantastyki, a teraz systematycznie się od niej oddala, by pisać bardziej dojrzałe, często posiadające kryminalne podłoże, opowieści.
Jedną z nich jest „Pokuta”. Opowieść zaczyna się w chwili, gdy popełnione zostaje morderstwo Reginy Wieczorek. Na pozór wszystko wydaje się być banalnie proste. W małym nadmorskim miasteczku, Przeradowie, wszyscy się znają, więc milicji wydaje się, że sprawa szybko zostanie rozwiązana i definitywnie zamknięta, zwłaszcza, że niemal natychmiast udaje się zidentyfikować zwłoki, a do zabicia dziewczyny przyznaje się dwóch mężczyzn, każdy z innego powodu.
W toku prowadzonego przez komisarza Igielskiego śledztwa, na jaw wchodzą nowe, na pozór nie związane z dochodzeniem szczegóły oraz zostają ujawnione kolejne tajemnice. Igielski, tropiąc mordercę dziewczyny, wpada na trop nieco grubszej afery, trwającej tu już od wielu lat, która, jak podejrzewa pochłonęła już kilka ofiar. Co siedem lat, we wrześniu, znikała z miasteczka jedna dziewczyna. Obie sprawy okazują się być ze sobą powiązane, a śledztwo nabiera prawdziwego tempa, gdy miejscowa dziewczyna, Pola, prowadząca wraz z matką pensjonat, i nudząca się z powodu braku zajęć, stara się przejąć inicjatywę, podejmuje dochodzenie i znika.
Komisarz walczy już nie tylko o rozwiązanie sprawy, ale i o uratowanie życia dziewczyny.
A w międzyczasie na jaw wychodzą kolejne tajemnice. Okazuje się, że małe miasteczko zamieszkiwane jest przez osoby, które żyją niespełnionymi marzeniami, czy ambicjami, próbując przelać je na własne dzieci, chcą odpokutować za dawne czyny, albo wstydzą się takich czy innych relacji rodzinnych i chcą je w jakiś sposób ukryć. Każdy mieszkaniec zdaje się ukrywać jakąś tajemnicę.
Na kark inspektora spada trudne zadanie, bo musi nie tylko wykryć, kim jest sprawca, ale również udowodnić, że dwaj mężczyźni, którzy przyznali się do zbrodni, wcale jej nie popełnili i wyjaśnić stosunki, jakie panują w miejscowej milicji.
Autorce świetnie udało się oddać klimat malutkiej miejscowości, w której poza sezonem nie ma turystów i na oko niewiele się dzieje, więc kiedy pojawia się trudne do rozwiązania śledztwo, wie o nim każdy mieszkaniec Przeradowa.
Przyznam, że wątki poruszane w książkach nie są w stu procentach oryginalne – ale nie ma chyba książki, w której można jeszcze takie znaleźć – zostały poruszone w kilku przeczytanych przeze mnie książkach, ale Annie Kańtoch udało się je tak sprawnie połączyć i opisać, że czytelnikowi łatwo dać się wciągnąć w wir zdarzeń i z chęcią śledzić rozwój śledztwa aż do samego końca, po drodze kilka razy dając się wodzić za nos autorce.
Postaci są bardzo dobrze opisane. Nie ma wśród nich żadnych jednowymiarowych, czy nudnych osób. Wszystkie są jak żywe osoby, które moglibyśmy spotkać na ulicy. W tych postaciach możemy zobaczyć samych siebie; w tnącej się Poli, która nie potrafi zaakceptować samej siebie i niszczy wszystkie starania matki, która chce coś w niej zmienić, w dziewczętach z małej wsi, których marzenia są znacznie większe od miejsca, w którym mieszkają, we staruszce, która po wielu latach mieszkania za granicą wróciła do kraju i miejsca swojego dzieciństwa, w rodzinie, która za wszelką cenę chce kogoś chronić, ale nie udaje jej się wszystkich uszczęśliwić, włóczęga, który nie przypomina włóczęgi. I tak dalej, przykłady można by mnożyć.
To dlatego człowiekowi tak dobrze czyta się takie powieści. Bo w bohaterach, pełnych ludzkich wad, po trosze potrafimy odnaleźć nas samych.
Przyznam, że podczas lektury widziałam tu inspirację więcej, niż kilkoma filmami, serialami, czy książkami. A może to wina historii rozgrywających się na terenie małych, nadmorskich miasteczek, które w gruncie rzeczy wydaja nam się takie same?
Annie Kańtoch pisanie idzie zdecydowanie coraz lepiej, ciągle eksperymentuje, zabiera się za nowe gatunki, nie zapominając o starych, a każda jej książka staje się niemal wydarzeniem.
Na pewno długo ta lektura nie da o sobie zapomnieć.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2019-07-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Po mrożącej krew w żyłach Tajemnicy Diabelskiego Kręgu Anna Kańtoch przedstawia dalsze losy Niny Pankowicz, w najlepszym stylu żonglując konwencjami i...
\"Z archiwum X\" w świecie powozów i naftowych lampSześć zagadkowych opowieści, których finału ani się domyślasz. Na tropie tajemniczych wydarzeń - lekarz...