O tej książce dowiedziałam się od mojej koleżanki, która jak się okazuje jest sąsiadką autorki. Okazało się, że Maja Drozd mieszka w moim rodzinnym mieście i dlatego uznałam jej książkę za lekturę obowiązkową. Sprawdziłam jej opinie i są naprawdę świetne, a zaraz potem jej dostępność w mojej bibliotece. Była bardzo długa kolejka do jej wypożyczenia, ale powiem Wam, że warto było czekać. Zapraszam na historię o miłości w czasach wojennych.
Historia rozpoczyna się wiosną 1942 roku w wojennej Warszawie, kiedy na mieście rozpoczyna się łapanka. Próbując uciec, Marta Heller wpada na przystojnego oficera niemieckiego. Dziewczyna zamiera, ale ów oficer zamiast wydać ją w ręce swoich ludzi, pomaga jej uniknąć aresztowania. Marta cudem uniknęła najgorszego. Kolejnego dnia jak zwykle zjawiła się w pracy. Kobieta na co dzień pracuje jako stenotypistka z alei Szucha. Niespodziewanie nastąpiło w biurze poruszenie. Przybył nowy porucznik Wilhelm Willi Oldenburg. Kiedy Marta spojrzała na przybyłego mężczyznę zamarła. To on ją wczoraj uratował, a teraz będzie musiała z nim pracować.
Tymczasem Marta zaintrygowała także swojego przełożonego, który bardzo zabiega o uwagę kobiety. Ta jednak odrzucając zaloty wojskowego, sprowadziła na siebie ogromne niebezpieczeństwo. Willi bardzo szybko zorientował się co grozi Marcie ze strony jego kolegi. Razem z Martą rozpoczynają grę, w której wszyscy mają uwierzyć, że Willi i Marta są parą. Jednak los jest nieprzewidywalny i sprawi, że ta dwójka zupełnie obcych sobie ludzi w obliczu niebezpieczeństwa, tak zwyczajnie zakocha się w sobie do szaleństwa.
Czy miłość Marty i Williego przetrwa wojenną zawieruchę?
Powiem Wam, że książka jest cudna. To historia o miłości, szczerej i na przekór wszystkim i wszystkiemu. Taka miłość zdarza się raz na całe życie, a szczególnie kiedy jest naznaczona przeżyciami naszych bohaterów. Zarówno Marta jak i Willi mieli swoje tajemnice. Musieli karmić się kłamstwami, ale mimo wszystko pomiędzy mini odnaleźli drogę do siebie, do własnych serc, które spragnione były bliskości i miłości ukochanej osoby.
Początkowo myślałam, że to książka przede wszystkim o wojnie i jej okropnościach. Jednak bardzo się myliłam. Owszem w tle jest wojna, ciągła walka o bezpieczeństwo swoje i najbliższych, jak również walka z okupantem. Ale na pierwszym planie są uczucia Marty i Williego. Oni do samego końca nie wyrazili się słowami, nie padły ani jedne słowa o miłości. Czytelnik jednak wyczuwa wszystko co między nimi się dzieje. Najpierw strach, niepewność czy można zaufać, potem fascynacja, aż w końcu radość z bycia ze sobą i w swoim towarzystwie. To wszystko pokazuje jak stopniowo między bohaterami pojawiała się właśnie miłość, która ocaliła im obojgu życie.
Polecam Wam tą piękną historię o miłości. Mam nadzieję, że Wy także znajdziecie się pod wpływem tej cichej i delikatnej muzyki dla duszy.
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2022-10-05
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 277
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Iga – dojrzała kobieta, matka, dziennikarka, Kuba – młody, utalentowany siatkarz. Na pozór więcej ich dzieli, niż łączy. A jednak od momentu...
Nie ma sensu tracić życia na rozpamiętywanie przeszłości. Tak samo jak nie ma sensu martwić się przyszłością, skoro nie możemy być pewni, czy w ogóle czeka na nas jakakolwiek. Liczy się tylko teraz. – Marta zastanowiła się przez moment. – (...) Przyszłość? Sama pani wie. Co tu mówić o przyszłości w czasie wojny.
Więcej