Okładka książki - Poza czasem

Poza czasem



Tom 1 cyklu Poza czasem
Ocena: 4.83 (18 głosów)
opis
Po tragicznej śmierci matki, Michele Windsor musi wyprowadzić się do Los Angeles i zamieszkać z dziadkami z którymi wcześniej nie utrzymywała kontaktów. W nowym domu dziewczyna czuje się samotna i obca, dlatego jak tylko może ogranicza swoje kontakty z nowymi opiekunami. Kilka dni, po przeprowadzce Michele w swoim pokoju znajduje stary pamiętnik, który przenosi ją do roku 1910. Windsor odkrywa, że może podróżować w czasie. Od tamtej pory życie nastolatki diametralnie się zmienia... W tej chwili siedzę przed komputerem i od dobrych piętnastu minut zastanawiam się co mam napisać o tej pozycji. Nie była ona straszna, nie okazała się totalnym gniotem, ale też nie była rewelacyjna. Pewnie gdybym mogła cofnąć czas, po raz drugi nie wypożyczyłabym jej z biblioteki. Sięgając po tę pozycję nastawiłam się na coś tajemniczego i intrygującego, a otrzymałam kolejną przeciętną młodzieżówkę z wątkiem podróży w tle. Nie lubię rozpoczynać recenzji od minusów, ale niestety w tym przypadku nie mam innego wyjścia - powieść Alexandry Monir nie zwaliła mnie z nóg, a co najwyżej doprowadziła mnie do totalnego znużenia i irytacji. Pierwsze strony okazały się dla mnie katorgą i do dziś jestem pełna podziwu, że udało mi się przez nie przebrnąć bez wyrywania sobie włosów z głowy i walenia głową o ścianę. Dialogi były tak sztuczne i nienaturalne, iż chwilami odnosiłam wrażenie, że mam do czynienia nie z ludźmi, lecz jakimiś zaprogramowanymi robotami. Z czasem przyzwyczaiłam się do tych "sztywnych" wypowiedzi, które nawet zaczęły mnie trochę bawić. "Nic na świecie nie jest w stanie cię zniszczyć poza tobą samą. Złe rzeczy przydarzają się wszystkim, ale kiedy trafia na ciebie, nie możesz po prostu rozpaść się na kawałeczki i umrzeć. Musisz walczyć." Nie wiem dlaczego, autorka postanowiła tak "zaszaleć" z akcją. Owszem, lubię gdy w powieści dużo się dzieje, ale nie lubię gdy wszystko dzieje się za szybko. Ledwie zaczęłam czytać "Poza czasem", a Michele miała już za sobą pogrzeb, przeprowadzkę i ukochanego. Akcja pędziła za szybko, a bohaterka moim zdaniem za szybko uporała się ze stratą ukochanej matki. Oczywiście jak zwykle pojawił się uroczy młodzieniec, który pomógł pannie Windsor uporać się ze straszną przeszłością....Nie zrozumcie mnie źle - nie chodzi mi o to, aby bohaterka ciągle się nad sobą użalała, ale uważam, iż autorka mogła bardziej skupić się na jej emocjach i mogła minimalnie odwlec w czasie rozterki miłosne dziewczyny. ,I wtedy stało się coś najbardziej przerażającego, co Michele kiedykolwiek przeżyła: dziennik zdawał się wciągać ją do środka. Czuła się tak, jakby skakała na główkę w otchłań papierowych kartek. Krzyczała a jej żołądek skręcił się w kłębek, jakby znalazła się w rollercoasterze’’. Skoro zaczęłam temat bohaterów...ech, chyba wolałabym to przemilczeć. Przez całą powieść czekałam, aż pojawi się na horyzoncie, choć jedna, mała osóbka, która strasznie namiesza w historii. A tu co? A tu nic. Żadna postać nie okazała się tą złą! Ani jedna! Jak można czytać powieść bez czarnych charakterów? Kilka bohaterów miało potencjał na te złe i paskudne osobniki, lecz Monir zmieniała front i po pięciu minutach wszyscy nagle byli dobrzy i uprzejmi. Nie rozumiem tego zabiegu i muszę przyznać, że jestem nim zawiedziona. Główni bohaterowie byli niestety nijacy. Miałam cień nadziei, iż może chociaż męska postać pozytywnie mnie zaskoczy, lecz on okazał się taką ciepłą kluseczką (nawet nie mogę sobie przypomnieć jego imienia). A co do Michele, ona po prostu była. Mogłaby zniknąć w połowie powieści,a pewnie nawet bym tego nie zauważyła. " Jaki jest sens miłości, jeśli ludzie, których kochasz, zostają ci odebrani? Skoro Śmierć i Czas wciąż czają się, gotowi do ataku, po co miłość w ogóle istnieje?" Nadszedł czas na plusy! A dokładnie na jeden, malutki plusik. Otóż "Poza czasem" ma przepiękną i obłędną okładkę w której się zakochałam, jednakże nie na tyle, aby tę powieść kupić. Gdybym miała ocenić samą oprawę graficzną dałabym 10/10. Oprócz pięknej okładki, w książce na każdej stronie mamy takie malutkie ilustracje, które cieszą oko i patrzenie na nie sprawia przyjemność. "Poza czasem" to powieść z potencjałem, który w każdym calu został zmarnowany. Jeśli nie lubicie powieści z niewyrazistymi postaciami, bez czarnych charakterów i ze sztucznymi dialogami to ta książka nie jest dla Was. Lepiej przeczytajcie coś innego.

Informacje dodatkowe o Poza czasem:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 78-83-7686-107-4
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Timeless
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Natalia Mętrak-Ruda
Dodał/a opinię: Ksiazkowydetekty

więcej
Zobacz opinie o książce Poza czasem

Kup książkę Poza czasem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Władcy czasu
Alexandra Monir0
Okładka ksiązki - Władcy czasu

Kontynuacja "Poza czasem" - zapierająca dech w piersiach opowieść o miłości, która nie zna granic czasu i przestrzeni. Kiedy Philip Walker staje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy