Prawie jak w domu.
Gdzie pod łóżkiem potwór się kryje.
Wypełza, wygrzebuje się,
wydobywa z trzewi głębokich.
Lepi się mazią gęstą.
I ciemną. Brudną. Sączy się.
Tam pukanie, tam stukanie, skrobanie.
Tam głosy szemrzą. Szepcą. Kołyszą się. Powoli.
Aż pragnienie się w duszy rodzi. Pragnienie głodu.
Tam woń się unosi ciężka, jak otchłań mroczna.
I piwnica.
Ta piwnica.
To zwierzęta. To nie zwierzęta.
To brudni ludzie. Trzeba ten brud z nich wydobyć. Wyłuskać.
Wydłubać.
Wykorzenić.
„ Możesz znów zasnąć, Vero, dziecinko. Możesz znów zasnąć ”.
Vera.
Vee.
Wróciła do domu.
Zły ten dom. Może dobry ten dom.
On pachnie tamtą pogardą.
Brakiem ciepła.
Tęsknotą za uczuciem.
Echem smutku, samotności.
Bezdotykiem dłoni matczynej.
Beznamiętnym jej wzrokiem.
Ku córce.
Ona tak „ desperacko pragnęła jej miłości ”.
Z jej ust maź gęsta wypływa. I lepka. Ciemna.
Z matki. Niematki.
Czułam do ciebie, dziecino, nienawiść.
Ale kochałam cię.
„ Zawsze cię kochałam ".
Tata. Ojciec.
Zbudował dla niej dom.
Dom Crowdera. By ciepło jej dał.
A nienawiść sobą pochłaniał.
Kochał ją tata. Wtedy. Kochał bardzo.
Dla niej usuwał brud i zło.
Wyciągał z nich potwory.
W piwnicy, gdzie pustka.
Czyjś jęk, pisk i skrobanie.
Donośne skamlanie.
Ona chciała się uczyć. Chłonąć. Widzieć.
Chciała być syta. Chciała ich słyszeć.
Ona nie była dobra. Nie była też zła.
Była tylko głodna. Tylko głodna.
Dom Crowdera otoczyła ramionami.
Objęła mocno potwora.
Który pod jej łóżkiem mieszkał.
I życiem.
Woń jego wdychała.
I była szczęśliwa.
Muskała mnie ta opowieść emocjami. Szczyptą grozy, odrobinę dramatem duszę moją obejmowała. Lepiła mi się do skóry. Mocno. Głęboko we wnętrzu się usadowiła moim. A ja ją pochłonęłam. Intensywnie ku niej zmierzałam. I czułam ją. A ona mnie smagała niepokojem i aurą tak gęstą, tak mroczną i ciemną.
Przeniknęły mnie na wskroś mury tego ciemnego domu. Dreszczyk niepokoju biegł mi po skórze. Osaczył mnie. Przeszył moje wnętrze. Wypełnił je. Lubię takie literackie doświadczenia. Gdzie nic nie jest do końca oczywiste. Gdzie nie można wszystkiego zaszufladkować.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-08-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Just Like Home
Dodał/a opinię:
Olga Majerska