Miałam to szczęście, że do książki mam plakat i zakładkę:-) Totalnie wbiłam się w klimat, tym bardziej, że moja córka ogromnie chciała ją przeczytać, gdyż znała jej pierwotną wersję. Teraz to nawet jej się nie dziwię. Nie wiedziałam, nawet nie znałam wcześniej takiego dziwnego uczucia, które towarzyszyło mi podczas lektury. Uzmysłowiłam sobie, że postacie z książki mają duszę. Tak i to taką prawdziwą, którą wyczuwa się w każdym zachowaniu i smutku, który targa ich wnętrzem. Coś sprawiło, że znaleźli się w określonym miejscu i widzimy, że bardzo chcieliby to zmienić, ale nie wiedzą jak. Zawsze jest to coś, lub ktoś, kogo się boją, że zranią lub zdenerwują. To opis męskiej postaci z którą się utożsamiałam. On miał dziewczynę z którą chodził około dwóch lat, jednak jak dla mnie to była stagnacja. Jego kobieta wciąż tylko nim dyrygowała nakazując robić rzeczy niezgodne z prawem, na które on w ogóle nie miał ochoty. Totalnie dusił się w tym związku i nie wiedział jak z niego wybrnąć. Co do dziewczyny z którą z nim zaiskrzy, to miałam mieszane uczucia. Początek znajomości nie był zbyt udany. Trudno też powiedzieć coś o łączącej ich relacji, gdyż było jak w kole fortuny. Raz źle, potem dobrze, to znów jakiś problemy i tak w kółko. Nie dogadywali się z powodu różnicy charakterów. Ona bardziej znała życie z imprez na które namawiała ją jej przyjaciółka. Ogólnie, to gdzieś tam brakło mi tego głównego sedna książki, czegoś do czego ktoś dążył, choć z drugiej strony odnalazłam tam dosyć trudne tematy jak życie z toksyczną osobą oraz uzależnienie. Oba tematy znam, więc śmiało mogę powiedzieć, że bardzo dobrze zostały zarysowane i przedstawione w sposób prawdziwy, niemal autentyczny. To, że ich dni czasami zwyczajnie przelewały się przez palce jest takim potwierdzeniem życia grona osób, które żyją właśnie jak zaprogramowane roboty i myślą, że to jest dobre, że każdy tak ma. Nasze postacie niby wiedzą gdzie jest problem i to na nim się skupiają, zamiast zacząć go rozwiązywać. To dobry punkt do tego, by inni zobaczyli, czy czasami nie mają podobnie i czy nie potrzeba aby czegoś zmienić.
Cała historia mi się podobała, ma ładny średni druk i jest napisana z punktu widzenia postaci. Raz wciąga mniej, innym razem bardziej, wszystko zależy od punktu widzenia czytelnika. Mi się podobała, więc ją polecam:-)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-07-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska