Cieszę się, że mogłam przeczytać książkę Maxa Cegielskiego „Prince Polonia”. Doceniam to, że autor opisał tamte lata, jak wyglądała Polska, jakie były w niej perspektywy. Daje to możliwość młodszym pokoleniom dowiedzieć się jak inne czasy były kiedyś, z jakimi problemami borykało się młode pokolenie i nie tylko. Historia głównych bohaterów toczy się w kilku krajach, szczegółowe opisy powodują, że wszystko wydaje nam się prawdziwe, opisane oczami osoby która widziała te miejsca, tych ludzi i to życie. Historia zaczyna się w naszym kraju i w nim kończy. Wszystko co pomiędzy jest szukaniem startu do lepszej przyszłości. Lata 80-te to czas biedy, pustych półek w sklepach, kolejek, kartek na żywność, brak perspektyw na swoje mieszkanie. Chłopacy wyjechali do Indii, Singapuru, NRD i zajmowali się przemytem. Czas rywalizacji, strachu, stresu, często fatalnych warunków jak również innych obyczajów, kultury, nowoczesności i zacofania. Książka nie jest prosto i lekko napisana, zmusza czytelnika do większej koncentracji i uwagi. Na pewno wymaga większego skupienia, aby zrozumieć fabułę. Z biegiem czytania coraz lepiej rozumiemy historię bohaterów, ich rozumowanie, co nimi kieruje. Jak lata młodzieńcze odbijają się na ich życiu i ciągną się za nimi. Polecam przeczytać książkę i przenieść się w lata PRL-u. Pamiętam te czasy.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Moniczkasia
Fascynująca biografia Bronisława Grąbczewskiego, a zarazem reportaż z podróży jego śladami. Główny bohater to postać tyleż wyrazista, co...
Zgłębiając Orient, Max Cegielski tym razem pojawia się u jego bram - w Stambule. Jest to miasto wyjątkowe: było stolicą dwóch wielkich imperiów, centrum...