Recenzja
„Projekt 1002”
Cykl: Cienie w mroku (tom 2)
Autor: Wojciech Kulawski
Wydawnictwo: Alegoria Mrok, który nie zna granic czasu.
Wojciech Kulawski w powieści „Projekt 1002” udowadnia, że polski thriller ma się świetnie i potrafi z powodzeniem konkurować z najlepszymi tytułami gatunku. To książka, która przyciąga niczym hipnotyczne spojrzenie, niepokojąca, pełna tajemnic i psychologicznego napięcia, którego nie sposób zignorować. To powieść, która nie tylko wciąga, ale zostawia po sobie ślad, niczym oddech czegoś mrocznego, co czai się tuż za plecami.
„Projekt 1002” to nie tylko historia o zbrodni. To opowieść o cienkiej granicy między normalnością a obłędem, o tym, jak przeszłość potrafi kształtować teraźniejszość i jak trudno się od niej uwolnić. Kulawski przypomina, że zło nie znika, ono mutuje, przybiera nowe formy i czeka. A gdy się budzi, nie ma litości.
Na pierwszy plan wysuwa się trójka postaci: podkomisarz Mateusz Dafner, informatyk Tomek Wetliński i jego partnerka Kasia. Trauma po dramatycznych wydarzeniach w Jaworznie nie daje im spokoju, a czytelnik od samego początku zostaje wciągnięty w emocjonalny wir wspomnień, niepewności i strachu. Gdy na horyzoncie pojawia się Nadia Ukwiał, naczelnik tajemniczej jednostki specjalnej zaczynamy rozumieć, że to nie koniec koszmaru. To dopiero początek.
Główni bohaterowie, to postacie z krwi i kości, poranione, pogubione, szukające ukojenia w świecie, który coraz bardziej wymyka się logice. Kulawski tworzy fabułę niczym rzeźbiarz z chirurgiczną precyzją, powoli odsłaniając warstwy zbrodni, które sięgają głęboko w przeszłość. PRL-owskie tajemnice, mroczne eksperymenty i dziedzictwo przemilczanych działań to fundamenty opowieści, która mrozi krew w żyłach. Zło w tej książce nie ma jednej twarzy, przenika pokolenia, zmienia formy, żyje w cieniu ludzkiej chciwości i bezwzględności.
Największą siłą tej powieści jest atmosfera, duszna, gęsta od niedopowiedzeń i lęków. Każdy wątek, każda retrospekcja ma swoje miejsce, a napięcie rośnie stopniowo, aż do momentu, w którym czytelnik musi odłożyć książkę tylko po to, by złapać oddech.
„Projekt 1002” nie jest tylko historią kryminalną. To opowieść o winie, pamięci i demonach przeszłości, które odzywają się wtedy, gdy wydaje się, że wszystko zostało już przepracowane. Kulawski snuje swoją opowieść z dbałością o każdy detal: język jest ostry, narracja dynamiczna, a napięcie rośnie z każdą stroną. W tle duszna atmosfera Śląska, szarość blokowisk i echo dawnych tajemnic, które nigdy nie zostały do końca wyjaśnione.
To książka dla tych, którzy lubią, gdy thriller nie kończy się na trupie i pogoni za mordercą, ale sięga głębiej, do historii, polityki, psychiki bohaterów i ciemnych zakamarków ludzkiej duszy.
„Projekt 1002” to więcej niż thriller. To literacki eksperyment, w którym echo PRL-u miesza się z teraźniejszością, a zło nabiera niemal metafizycznego wymiaru. Dla fanów mrocznych klimatów, teorii spiskowych i doskonale skonstruowanej intrygi, absolutny must-read.
Wchodzisz do tej historii… i nie masz pewności, czy wyjdziesz z niej taki sam.
Polecam. Dla fanów gęstych klimatów, tajemnic z przeszłości i nieoczywistych zakończeń pozycja obowiązkowa.
Wydawnictwo: Alegoria
Data wydania: 2025-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 520
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Mirela Marcinek
Policjanci warszawskiej dochodzeniówki odnajdują ciało Grzegorza Rosy. Wszystko wskazuje na wypadek aż do momentu, kiedy patolog sądowy odkrywa...
Leon Kowal po wydaleniu z policji zmuszony jest otworzyć biuro detektywistyczne. Nowy interes nie przynosi jednak oczekiwanych profitów. Wizyta młodego...