Okładka książki - Pas Szahida

Pas Szahida



Tom 3 cyklu Cienie w mroku
Ocena: 6 (2 głosów)

W mroku czają się cienie martwych i żyjących. Nie wiesz, które z nich są groźniejsze

 

Najpierw trzęsienie ziemi – w tym wypadku atak bronią chemiczną – a potem napięcie tylko rośnie. Okazuje się, że zło, które zalęgło się lata temu, w dawnym PRL-u, z woli i według scenariusza ówczesnych włodarzy ZSRR, nie umarło. Żyje nadal, w ukryciu, a jego macki sięgają już daleko poza granice Polski.

Mateusz Dafner i Tomek Wetliński oraz ich szefowa Nadia Ukwiał muszą wyruszyć najpierw do Wielkiej Brytanii, a potem jeszcze dalej, aby odkryć wszystkie tajemnice, rozwikłać zagadki i unieszkodliwić ludzi, którzy dla zaspokojenia własnych potrzeb, interesów, ambicji lub idei są w stanie podpalić cały świat, za nic mając życie innych ludzi. Policjanci zyskają sprzymierzeńców, ale też zmierzą się z nowymi, coraz groźniejszymi przeciwnikami. Kto wyjdzie z tej walki zwycięsko? Czas pokaże.  

Zamknięcie cyklu na miarę thrillerów Alfreda Hitchcocka.  

 

Absolutne mistrzostwo. Zwieńczenie trylogii „Cienie w mroku” jest literackim majstersztykiem i na długo pozostaje w pamięci. Jeśli dotąd nie przeczytaliście całej sagi, to szybko naprawcie swój błąd, bo oto nadchodzi crème de la crème, czyli epicki finał. Szykujcie się! 

 

Maciej Piotr Szczepański (pangrys), dziennikarz, bloger, youtuber 

 

Oto doskonałe rozwinięcie, a zarazem zamknięcie mocnej trylogii "Cienie w mroku", świetnie zaplanowanej i poprowadzonej przez Autora od samego początku aż do miażdżącego finału. Dla mnie petarda!

 

Paweł Stryjecki "Uncelek" (bloger, recenzent)

Informacje dodatkowe o Pas Szahida:

Wydawnictwo: Alegoria
Data wydania: 2025-11-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366767881
Liczba stron: 576
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Pas Szahida

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pas Szahida - opinie o książce

Kiedy poznawałam twórczość Wojciecha Kulawskiego we wcześniejszych przeczytanych książkach należących do gatunku literackiego kryminałów czułam, że Cykl: Cienie w mroku będzie ciągiem interesujących zdarzeń, które spowodują, że zaprzyjaźnię się z podkomisarzem Mateuszem Dafnerem, informatykiem Tomaszem Wietlińskim wraz z jego partnerką Kasią. Jest to wyjątkowa chwila, gdy trzeba zmierzyć się tym osobnikiem, co krzywdzi, pozostawiając po sobie ślady i wiele odpowiedzi na nowe pytania, które pojawiają się podczas ponownego powrotu do tego, co wydarzyło się nieco wcześniej w I części tomu -''Rzeźbiarz kości'', II części tomu -''Projekt 1002''z Cyklu: Cienie w mroku, zanim rozpoczęłam, czytać III część tomu -''Pas Szahida'' mając skrycie nadzieję, że odnajdę w niej rozwiązanie, z jakich to przyczyn historia PRL nie da o sobie tak łatwo i szybko zapomnieć.

Czy pojawiający się nowi bohaterowie, a może znajdzie się wśród nich ktoś, kto będzie zainteresowany, co wydarzyło się kiedyś i non stop przypomina, że należy zakończyć z przeszłością?

Historia z czasów pierwszej i drugiej wojny światowej tych, co ją dzielnie przeżyli mocnym ciosem zmieniającym ich dotychczasowe życie i walcząc dzielnie, aby nie ujawniły się ich ślady, gdyż nie chcą o niej rozmawiać. Jedynie zostaje ukryty zarys gdzieś tego, co miało miejsce sprzed lat.

Emocji nie zabraknie w czytanym przeze mnie kryminale pt. ''Pas Szahida'', ponieważ nie jest, do końca wiadomo, co tutaj ma większe znaczenie walka z czasem o życie, czy pokazanie kto kim jest naprawdę, ratunek koleżanki z pracy pełniącą funkcję naczelnik, czy jeszcze coś, o czym nikt nie ma o tym pojęcia, co ukrywa się sprytnie w dalekiej zagranicznej podróży.

Podziwiam, z jakim wytrwałym i ogromnym zaangażowaniem autor zbudował charaktery dla wszystkich pozytywnych, jak i tych negatywnych występujących bohaterów oraz rozwój toczącej się akcji współcześnie, z początkiem lat 80,90.

Czy matematyka okaże się tutaj kluczem do rozwiązania zagadek, czy warto pozostać w ciemności, czy jednak w cieniu w pogoni tego, co może być sukcesem, który ujrzy światło dzienne?

Uważam, że spędziłam, mile czas czytając Cyklem: Cienie w mroku ze względu na to, że można wyciągnąć wnioski, że niezależne od czasu i miejsca, w którym się znajduję, pojawi się ktoś, kto wyciągnie do mnie pomocną dłoń, lecz tylko należy tylko to delikatnie i czujnie dostrzec oraz należy być uważnym na tego, kto czai się za rogiem i wyczuć, czy ma dobre intencje, aby nie utracić na nich życia.

Polecam przeczytać ten kryminał.

Link do opinii

„Pas Szahida” zaczyna się od uderzenia, którego nie sposób zignorować — dosłownie i emocjonalnie. Atak bronią chemiczną był jak trzęsienie ziemi, które natychmiast rozsadziło mój czytelniczy komfort i przypomniało, że w świecie Kulawskiego nie ma bezpiecznych przestrzeni, ani dla bohaterów, ani dla odbiorców. To wejście w historię idealnie wpisuje się w styl autora, ale też wyostrza ton ostatniego tomu: nie ma miejsca na złudzenia, bo zło, które narodziło się dawno temu, jeszcze w realiach PRL-u i pod okiem radzieckich strategów, wcale nie przestało oddychać. Ono tylko czekało.

 

Ta świadomość towarzyszyła mi przez cały czas — że przeszłość, zamiast łagodnie gasnąć, potrafi rozciągać swoje macki aż po współczesność, jakby ktoś kiedyś zaszczepił truciznę, która dopiero teraz zaczyna działać. I dlatego wyprawa Mateusza Dafnera, Tomka Wetlińskiego i Nadii Ukwiał nabiera takiej mocy. To nie jest już tylko kolejna misja. To konfrontacja z widmem, które powinno było odejść razem z minionym systemem, a tymczasem okazało się bardziej żywotne, niż ktokolwiek zakładał.

 

Podobało mi się, jak autor prowadzi bohaterów — najpierw do Wielkiej Brytanii, później jeszcze dalej — pozwalając, by ich droga nie była wyłącznie sensacyjną trasą pełną pościgów i zasadzek, lecz spiralą odkryć, które krok po kroku odsłaniają skalę zagrożenia. Z każdym rozdziałem czułam, jak napięcie rośnie, zupełnie jakby Wojtek konsekwentnie dokręcał symboliczną śrubę. A jednocześnie miałam świadomość, że otwierają się przed nimi nie tylko nowe ścieżki, ale też nowe przepaście.

 

Zachwyciło mnie również to, jak naturalnie i dojrzale pokazane są relacje między bohaterami. Ich współpraca — czasem zgrzytliwa, czasem intuicyjna — staje się dla mnie równie ważna jak sama fabuła. Szczególnie poruszała mnie ich gotowość, by ryzykować wszystko, choć wiedzą, że stają naprzeciw ludzi gotowych podpalić świat z powodu idei, ambicji lub zwykłej żądzy władzy. Wcześniejsze tomy przygotowały mnie na te starcia, ale tutaj stawka jest tak wielka, że emocje udzielają się bez reszty.

 

Nowi sprzymierzeńcy, coraz groźniejsi przeciwnicy, gra o czas i o prawdę — to wszystko tworzy fabułę, którą trudno „tylko czytać”. Ja ją przeżywałam. I właśnie to sprawia, że koniec trylogii działa tak mocno. Nie chcę zdradzać żadnych kluczowych scen, ale mogę powiedzieć jedno: zamknięcie historii jest dokładnie takie, jakie mógłby stworzyć sam Hitchcock. Kulawski zaczyna wybuchem, a później świadomie prowadzi do punktu, w którym trudno już oddychać.

 

A jednak to nie sam finał — choć fantastycznie napisany — najmocniej we mnie został. Najbardziej poruszyła mnie świadomość, że ta trylogia domknęła się w sposób nie tylko efektowny, ale też emocjonalnie satysfakcjonujący. Miałam poczucie, że uczestniczyłam w czymś większym, w podróży, która ma sens, logikę i konsekwencję.

 

„Pas Szahida” to absolutnie crème de la crème całego cyklu — i naprawdę trudno się nie zgodzić, że jest to literacki majstersztyk. To zwieńczenie, po którym długo nie potrafiłam wrócić do codzienności. I jeśli ktoś jeszcze nie zna „Cieni w mroku”, zazdroszczę mu — bo wszystko, co najlepsze, dopiero przed nim.

Link do opinii
Inne książki autora
Poza granicą szaleństwa
Wojciech Kulawski0
Okładka ksiązki - Poza granicą szaleństwa

Policjanci warszawskiej dochodzeniówki odnajdują ciało Grzegorza Rosy. Wszystko wskazuje na wypadek aż do momentu, kiedy patolog sądowy odkrywa...

Humbug
Wojciech Kulawski0
Okładka ksiązki - Humbug

Policjantka stołecznej policji, Marzena Gibała, w towarzystwie swojej szkolnej koleżanki Jadwigi Zająć, wyrusza na zasłużony urlop na piękne Baleary. Niestety...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy