Sięgasz po książkę Ewy Rajter i już wiesz, że moc doskonałych wrażeń w lekturze cię nie ominie.
Nazwisko autorki, jak dotąd nie było mi znane, choć jak wieść niesie napisała już znaczną ilość powieści. Podania mówią, że tworzy pod pseudonimem, inne, że zmienia je, jak rękawiczki. Jednak traktując rzecz bardziej poważnie, Przeklęta laleczka zaskoczyła mnie bardziej, niż mógłbym zdawać sobie z tego sprawę.
Ten zręcznie napisany kryminał zabiera nas z chłodnej Polski w egzotyczne plenery Meksyku. A dzięki dynamicznej strukturze powieści, jej krótkim rozdziałom, ciągłej zmianie miejsca, czasu i przestrzeni wystarczyło raptem kilkanaście stron, aby stać się naocznym świadkiem dramatycznych wydarzeń.
Zuzanna, Agata i Ewa - trzy zupełnie obce sobie damy dziwnym zbiegiem okoliczności zostaną wplątane w historię, na którą żadna się nie pisała, ale wszystkie postanowiły się w nią włączyć wykorzystując swoje osobiste umiejętności.
Choć Zuza, kryminolog z zamiłowania ma znacznie więcej do dodania w tych tematach, niż pierwotnie może się wydawać. Nieoceniona pomoc dziennikarki Agaty, głównej nieświadomej sprawczyni całego zamieszania i malarki Ewy sprawi, że gdzie diabeł nie może tam piękna Polka zawsze znajdzie właściwe rozwiązanie.
Pełne spojrzenie dostępne w poniższym linku:
http://koominek.blogspot.com/2016/02/ewa-rajter-przekleta-laleczka.html
Informacje dodatkowe o Przeklęta laleczka:
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2015-12-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-7686-322-1
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Artur G. Kamiński
Sprawdzam ceny dla ciebie ...