„Punkty przecięcia” to moje kolejne spotkanie z twórczością Pauliny Cedlarskiej. Jej pierwsza książka „Od ognia piekielnego” wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie, więc cieszę się, że miałam okazję przeczytać nowość. Jednak moje oczekiwania były już od początku spore. Czy autorce uda się im sprostać?
Matylda wyjeżdża na krótki urlop. Jednak nie wie, że już więcej nie powróci do domu. Na plaży zostają odnalezione jej zmasakrowane zwłoki. Cała społeczność jest wstrząśnięta brutalnością tej zbrodni. Wkrótce dochodzi do kolejnych morderstw. Policja wie, że ma do czynienia z seryjnym mordercą, ponieważ jego modus operandi się powtarza. Społeczność jest mocno zaniepokojona i żyje w atmosferze strachu i narastającej paniki. Czy policji uda się schwytać mordercę przed popełnieniem kolejnych zbrodni?
Powiedzieć, że to była dobra książka to jak nie powiedzieć nic! W swoim życiu przeczytałam już dziesiątki thrillerów, jednak „Punkty przecięcia” to książka, która mnie zaskoczyła, nie pozwoliła się odłożyć i wbiła w fotel! Jest to mroczna i wciągająca historia, gdzie sielanka nadmorskiej miejscowości zostaje przerwana przez brutalne morderstwa. Piaski można by rzec, że są miejscem spokojnym, uznawanym wręcz za oazę spokoju, miejsce, gdzie każdy zna każdego. Jednak czy na pewno?
Głównym elementem, który nie pozwolił mi tej książki odłożyć jest ciągłe narastające napięcie! Autorka genialnie je rozbudowuje. W pewnym momencie znajdujemy się w takiej kropce, że zaczynamy podejrzewać dosłownie każdego, kto zostaje w tej powieści wspomniany! Samo zakończenie jest dla nas mocno wstrząsające! Dodatkowo jesienne mgła, wilgoć i szum morza stają się tłem ciągle narastającej paniki, a co za tym idzie atmosfera jest pełna grozy!
Jedną z postaci o której nie mogę nie wspomnieć jest Luiza. Bohaterka, która w Piaskach odnalazła swoją bezpieczną przystań. Kiedy dowiaduje się o pierwszej zbrodni jej życie zostaje wywrócone do góry nogami, a spokój mocno zachwiany. Luiza ma za sobą traumatyczne wspomnienia, które zamknęła w głębi umysłu. Kiedy zbrodnie wychodzą na jaw jej wspomnienia również zaczynają się przebijać. Niebezpieczna granica między tym co jest a tym co było zaczyna zanikać, a wkrótce okaże się, że Luiza jest znacznie bliżej mordercy niż mogłaby się spodziewać.
Jednym z ważniejszych, ale i mocniejszych elementów tej historii jest splątanie wątków kryminalnych i psychologicznych. Bowiem w tej historii nie mamy do czynienia jedynie ze ściganiem seryjnego mordercy. To opowieść o traumie. Opowieść o tym jak przeszłość wpływa na teraźniejszość. Luiza stara się wymazać przeszłość, jednak ona boleśnie nie daje o sobie zapomnieć. Jej postać jest ofiarą, poszukiwaczka prawdy, a także osoba, która musi zmierzyć się z najgorszymi wspomnieniami.
Reasumując, „Punkty przecięcia” to książka, której się nie czyta. To książka, którą się pochłania! Genialna fabuła, mocni i bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, wątki psychologiczne pomieszane z kryminalnymi, idealne tempo akcji, a także zaskakujące zakończenie to elementy, które plasują tę powieść w mojej topce tego roku! Na pewno będę chciała poznać jeszcze inne powieści autorki, ponieważ ta sprawiła, ze mam ochotę na więcej i więcej! Z całego serca polecam wam tę książkę! Jedynego czego będziecie mogli żałować to zarwanej nocki!
IG: libresunn
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-07-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
Aneta Janiec
Weronika i Miłosz uciekając przed bolesnymi wspomnieniami przeprowadzają się z krakowskiego mieszkania do niespodziewanie odziedziczonego domu na Wzgórzach...
Las, noc i porzucona walizka. Mazury, jakich nie chcielibyście poznać. Klara porzuca swoje olsztyńskie życie, by podjąć wymarzoną pracę. Jednak etat...