Kilka lat temu, po raz pierwszy podeszłam do czytania twórczości Petera V. Bretta. Przeczytałam wtedy któryś ze środkowych tomów „Cyklu Demonicznego”. Książka mi się spodobała i pojawił się w mojej głowie plan, aby przeczytać cały cykl. Minęły lata, a mój plan pozostał nadal tylko planem. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się w końcu go zrealizować, gdyż niedawno sięgnęłam po inny cykl pana Bretta, którego wydarzenia rozgrywają się w tym samym świecie. Przeczytałam książkę „Pustynny książę. Księga I”, czyli pierwszy tom „Cyklu Zmroku”.
Od początku byłam pewna, że książka „Pustynny książę. Księga I” mi się spodoba, gdyż nadal dobrze wspominam czytanie poprzedniej książki pana Bretta. Nie pamiętam o czym była, bo minęło prawie dziesięć lat, ale pamiętam, że bardzo dobrze mi się ją czytało. Tym razem również trafiłam na ciekawą historię, z którą z wielką chęcią spędzałam wieczory. Z wielką radością chłonęłam każdy szczegół przedstawionego świata i chciałam więcej. Podziwiałam świat wymyślony przez autora. Smutno było rozstawać się z bohaterami. Teraz, muszę uzbroić się w cierpliwość i czekać do stycznia na kolejny tom.
„Pustynny książę. Księga I” to świetne rozpoczęcie „Cyklu Zmorku”, którego wydarzenia są osadzone w świecie „Cyklu Demonicznego”. Książka potrafi wciągnąć od pierwszych stron. Znalazłam w niej bohaterów, których polubiłam i takich, których znielubiłam. Treść była w pełni dla mnie zrozumiało, mimo że nie znam „Cyklu Demonicznego”. Nie mogę się doczekać powrotu do Olive i poznania jej dalszych przygód.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: The desert prince
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Dodał/a opinię:
aaniaa1912
Arlen nie żyje... Tamtej nocy zginął bym ja mógł żyć dalej. Czasami Posłaniec musi powiedzieć ludziom to, czego nie chcieliby usłyszeć. Czasami...
Sto tysięcy ludzi walczących ramię w ramię liczy się o wiele więcej niż sto milionów kulących się ze strachu. Dlaczego cierpimy? Przez alagai! Dlaczego...