Życie Morgan wcale się nie uspokoiło. Co prawda mąż został znaleziony, ale jego stan jest fatalny, przebywa w śpiączce. Teściowa ją nienawidzi, przyjaciel okazuje się zdrajcą, mężczyzna z przeszłości nie daje za wygraną, a życiu jej i dzieci grozi ogromne niebezpieczeństwo. Jednak i tym razem kobieta nie zamierza się poddawać, a zamiast siedzieć z założonymi rękami, zaczyna działać. Już nie praca jest na pierwszym miejscu, nie patrząc na nic, ma zamiar zabrać dzieci i uciec gdzieś, gdzie nikt jej nie znajdzie, gdzie będą bezpieczni. Tylko najpierw musi zapewnić bezpieczeństwo mężowi, na ochronę policji nie chce liczyć. Najpierw prosi o pomoc teściową, ta jednak odmawia, a Morgan znajduje inne rozwiązanie. Umieszcza męża w prywatnym ośrodku, a następnie wraz z dziećmi wyjeżdża z kraju. Trafia do Polski, do małej miejscowości i liczy, że decyzja, jaką podjęła, jest słuszna. Czy ma rację? Czy będzie bezpieczna? Co stanie się z jej mężem? Jak potoczy się dalsza znajomość jej i mężczyzny, który kiedyś złamał jej serce? Jakie niespodzianki szykuje jej życie?
Książka jest kontynuacją książki pt.: „Odwet”, która mnie się podobała. Jak wypadła „Puszka Pandory”? No cóż, moim zdaniem jest słabsza, a wszystko przez to, że autorka zbyt mało rozwinęła zakończenie. Według mnie powinno być o 100 stron więcej, wtedy byłaby dużo lepsza. Oczywiście to jest moje zdanie.
Mimo wszystko książka mi się podobała. Akcja szybka, z ciekawymi zwrotami. Czytało się ją bardzo szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje.
Bohaterowie pozostali ciekawi, dobrze wykreowani.
Morgan trochę się zmieniła, zaczęła stawiać na pierwszym miejscu rodzinę i jej bezpieczeństwo, a nie jak wcześniej pracę.
„Puszka Pandory” to książka, która nie jest idealna, ale moim zdaniem warta przeczytania i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-07-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 242
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor