Cały cykl jest poświęcony Marcinowi Engelemowi, lecz główne skrzypce gra tutaj Matylda. Emerytowana policjantka, przybrana babcia Marcina, przebojowa i energiczna kobieta, która kradnie całe show w tej powieści. Nie sposób nie polubić tej kobiety, chociażby nawet za jej sposób bycia, poczucie humoru z małą dozą uszczypliowści.
.
Pan Ryszard dał mi się poznać ze swoich nietuzinkowych, na swój sposób bardzo oryginalnych bohaterów. Tworzy on postacie wyjątkowe, które swoim charakterem i osobowością nadają tej powieści autentyczności. To nie są typowe kryminały, jakich jest zatrzęsienie na rynku, sięgając po książkę autora wiem, że to będzie historia inna niż wszystkie z zaskakującą fabułą, nieco ubarwioną, a czasami i humorystyczną, co już nie raz autor pokazał, że ma wielki dystans do siebie i ogromne poczucie humoru. W swoich książkach pokazuje, że jest dobrym obserwatorem naszej obecnej szarej rzeczywistości i że potrafi to dobrze wykorzystać, zamieszczając je na kartach swoich powieści.
.
Jeśli chodzi o sam gatunek, to jest to kryminał, ale w takiej lżejszej wersji, doskonały na czytelników dopiero zaczynających swoją przygodę z tym gatunkiem. Dla mnie ewidentnie było za mało samej akcji zbrodni, a co najważniejsze to brakowało mi napięcia i emocji. Jednakże sama fabuła była bardzo dynamiczna, z nieprzewidywalnymi zwrotami akcji. Najbardziej przyciągająca była scena z klasztorem i oczekiwanie na dalszy rozwój wydarzeń związanych z tych miejscem.
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2024-03-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Klaudia Hańczuk
Lato 1988 roku, PRL jeszcze się trzyma, choć system chwieje się w posadach. Kończy się wszechwładza Służby Bezpieczeństwa. Jarocin, pogodny poranek, ostatni...
Luty 2022 roku. Rosja napada na Ukrainę. Do Polski rusza fala uchodźców. Policjantka z Poznania komisarz Aneta Nowak wraz ze swoim kolega aspirantem Szymonem...