kingaczyta.blogspot.com
Gdy już zaczęło mi się wydawać, że wampiry w literaturze to przeżytek, w moje ręce wpadła właśnie ta książka. Początkowo trochę się wahałam, ale dobre recenzje zdziałały cuda i zdecydowałam się mimo wszystko ten tytuł poznać. Paranormalny romans na wiosenne rozbudzenie? Czemu by nie?
Niepełnosprawna Raven Wood pracuje we florenckiej galerii Uffizi, gdzie zajmuje się renowacją obrazów. Gdy pewnego dnia wraca do domu jest świadkiem napadu na znanego jej bezdomnego. Mimo swojej słabości nie waha się ani chwili i decyduje się pomóc. Skupia jednak na sobie uwagę napastników i szybko sama staje się ich celem. Niespodziewanie jednak z mroku wyłania się tajemniczy mężczyzna, który staje w jej obronie i z łatwością radzi sobie z jej oprawcami. Gdy wybawca Raven pochyla się nad nią i szepcze jakieś niezrozumiałe słowa, kobieta traci przytomność. Co dziwne, po przebudzeniu niewiele pamięta i okazuje się, że wygląda całkiem inaczej; nie jest już niepełnosprawna, chodzenie nie sprawia jej bólu, figura się wyszczupliła i stała się piękna. Jakby tego wszystkiego było mało, gdy Raven wraca do pracy, zostaje oskarżona o kradzież bezcennych ilustracji Boticellego. By się uniewinnić wkracza w mroczne zaułki Florencji.
Mocną stroną książki są jej bohaterowie. Szalenie polubiłam Raven, która różni się od innych znanych mi bohaterek. Jest to młoda kobieta, która wielokrotnie została zraniona. Nie należy do piękności, ma bujne kształty, komplementy ze strony mężczyzn są jej obce, a w dodatku jest niepełnosprawna i skazana na poruszanie się przy pomocy laski. Nareszcie bohaterka z krwi i kości, postać wiarygodna, z wadami, zaletami i pasją, którą podczas czytania naprawdę się odczuwa. Raven kocha sztukę, spełnia się w swojej pracy i mimo kompleksów jest szczęśliwa i niezwykle życzliwa. Dawno nie czytałam książki tego typu, gdzie tak mocno polubiłabym główną bohaterkę, naprawdę.
Co do Williama to nie wiem, co napisać. Jego postać wzbudza emocje. Chociaż początkowo nie byłam do niego przekonana, bo jakoś szczególnie się nie wyróżniał na tle innych znanych mi wampirów, tak potem zaczął mnie coraz bardziej intrygować. Po przeczytaniu całości mogę stwierdzić, że coś w sobie ma; ta jego tajemniczość przyciągnęła nawet mnie, a tu już jakiś sukces. Haha, wychodzi na to, że wdziękom wampira nie tak łatwo się oprzeć. William to taka chodząca bomba, pełna seksapilu i uczuć. Dziki i delikatny zarazem. Brutalny, ale niepozbawiony uczuć. No, takie romanse paranormalne to ja rozumiem.
Kolejny plus to świetny klimat. Autor (bądź autorka, bo płeć Reynard nie jest znana) wspaniale opisał Florencję, ukazał jej piękno, ale też i te bardziej mroczne zaułki. Oprócz tego nie brakuje fantastycznych opisów obrazów. Fanką co prawda nie jestem, znawczynią sztuki tym bardziej, ale bardzo przyjemnie mi się czytało i nie było mowy o nudzie. Pasja i zaangażowanie z jakim Raven poświęcała się swojej pracy było odczuwalne i za to duży plus.
"Raven" to romans paranormalny. Chociaż na co dzień raczej od tego gatunku trzymam się z daleka, to tym razem ciekawość zwyciężyła. I nie żałuję lektury. Nie będę kryć, że były momenty przewidywalne, ale tak to już jest z takimi książkami i w tym przypadku nie traktowałam tego jako wadę. Umówmy się, romans to romans, pewne elementy będą pojawiać się zawsze i akcja zmierza do tego samego. Jednak jest to tytuł, który się wyróżnia, tak jak już wyżej wspomniałam, dzięki zapadającym w pamięć bohaterom i klimatowi. Niby nic nowego, a jednak napisane w nowy sposób. "Raven" to historia pełna namiętności i pożądania. Jestem przekonana, że wszyscy fani romansów zostaną usatysfakcjonowani, ale nie tylko, bo i mnie się podobało. Książkę czyta się szybko, jest wciągająca i potrafi trzymać w napięciu. Ja z chęcią przeczytam kolejny tom!
Informacje dodatkowe o Raven:
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2016-03-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-287-0246-2
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: The Raven
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Morycińska-Dzius
Ilustracje:Laser
Dodał/a opinię:
agnik66
Sprawdzam ceny dla ciebie ...