Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera


Tom 11 cyklu Komisarz Wallander
Ocena: 4.53 (15 głosów)
opis

Zapalam się jak czerwona lampka na dźwięk nazwiska Mankell. Jego kryminały zawsze sprawiały, że na moment można było oderwać się od realności i przenieść na szwedzki grunt razem z Kurtem Wallanderem i jego ekipą, rozwiązując rozmaite kryminalne zagadki. Raz łatwiejsze, raz bardziej zawiłe.

Książką, czy właściwiej ujmując rzecz, audiobookiem, który ostatnio miałam okazję wysłuchać, była MankellowaRęka. Rzecz to dziwna, że jest to RękaMankella, a jakby spod innego pióra. No, może nie do końca tak, bo styl autora pozostał, a Wallander nadal jest tym samym nieco irytującym Wallanderem, tyle że całość prezentuje się jakoś tak … niemrawo. Zapowiedź z okładki: Ostatnie śledztwo Kurta Wallandera, jest chyba prorocze…

                W czym rzecz, a może w czym problem?

Wallander wybierający się na emeryturę, ma zamiar kupić dom na wsi. Gdy wydaje się, że upatrzył sobie jeden, taki, w którym chętnie spędzi emeryturę i doczeka starości, na jego podwórku znajduje szczątki ludzkiej ręki. Rzecz to niebywała i ja jej nie kupuję, tak jak nasz policjant nie kupił domu. Bo do licha, prawdopodobieństwo odnalezienia ręki właśnie w tym miejscu i po całych latach tkwienia jej w ziemi, właśnie przez policjanta, który pojawił się tam, by kupić dom, jest szczątkowe, jak owa ręka. I nie ma w tym pomyśle żadnego polotu, żadnej większej finezji, do jakiej Mankell nas przyzwyczaił. Jest za to grubymi nićmi szyta fabuła. Co prawda audiobook wysłuchać się da, są chwile, że nawet z lekkim zainteresowaniem, jednak całość wypada licho. Tak, jakby kryzys przedemerytalny dopadł nie tylko samego Wallandera, ale i Mankella. I nie pomoże tu nawet wzorowa interpretacja Leszka Filipowicza, bo jak to mówią, „z pustego i Salomon nie naleje.”

                Być może przez to, że właśnie w taki sposób Mankell skonstruował główny wątek, w którym poszukiwany jest człowiek-widmo, rozgrzebywana jest przeszłość, niosąca ze sobą same pytania, typu kim była ofiara, czy mamy do czynienia ze zbrodnią, czy z innym zjawiskiem, całość wypada dość mizernie. A może to po prostu przesilenie HenningaMankella, zmęczenie Wallanderem? Miejmy nadzieję, że tak. Bo nie chcę widywać tego skądinąd świetnego pisarza w tak kiepskiej jak na niego dyspozycji. Dlatego na pytanie, czy warto słuchać/czytać Rękę, odpowiem szczerze, choć niechętnie – trochę szkoda zachodu. Można, choć niekoniecznie trzeba.

Informacje dodatkowe o Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2013-11-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788378814979
Liczba stron: 312
Tytuł oryginału: Handen. Ett fall för Wallander
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Paulina Jankowska
Dodał/a opinię: Edyta Staniec

więcej
Zobacz opinie o książce Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera

Kup książkę Ręka. Ostatnie śledztwo Wallandera

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Biała lwica
Henning Mankell0
Okładka ksiązki - Biała lwica

W kwietniu 1992 roku w Republice Południowej Afryki grupa prawicowych fanatyków planuje zamach na Nelsona Mandelę i mozolnie budowaną demokrację...

Mózg Kennedyego
Henning Mankell0
Okładka ksiązki - Mózg Kennedyego

Diagnoza "HIV" brzmi jak wyrok. Mnóstwo ludzi głowi się, jak ten wyrok anulować, a przy okazji... dobrze zarobić. Nieważne, ile przy tym stracą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy