Jesienią 2007 roku mieliśmy przyjemność poznać niezwykle interesującą, klimatyczną, komiksową opowieść Łukasza Ryłko pt. „Śmiercionośni”. Opowieść, która zachwyciła wówczas miłośników komiksów swoją fabularną złożonością, znakomitym połączeniem baśni z poruszającym dramatem, jak i oczywiście pięknymi ilustracjami. Dziś, piętnaście lat później mamy przyjemność poznać nowe, poszerzone wydanie tej pozycji, które ukazało się nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu i które przybrało również nowy tytuł – „Retro”.
Na opowieść tę składa się kilka pozornie niepowiązanych ze sobą historii bohaterów tego komiksu - m.in. małego chłopca, który chowa właśnie swojego ukochanego ptaszka i zarazem poszukuje zemsty za jego śmierć...; kolejno kobiety w średnim wieku, która postanawia raz jeszcze zaszaleć i przeżyć niezapomnianą noc w pewnym hotelu...; dalej marzącego o sławie pisarza, który za brakujący mu talent jest gotów wejść w umowę z samym diabłem...; następnie pewnego czarnego kota (ale czy na pewno), który udaje się na polowanie za myszą...; czy też chociażby utalentowanego muzyka, który w zimową porę zagra swój najpiękniejszy, być może ostatni koncert...
Te opowieści Łukasza Ryłko bazują na obrazie, kadrze, ilustracji, gdyż słów jest tu naprawdę kilka. Jednakże w niczym nam to nie przeszkadza, by nie tylko bez najmniejszego kłopotu odnaleźć się w fabularnym przekazie każdej z nich, ale też i zrozumieć przekaz tych historii - czasami prawdę o życiu, innym razem o prawach natury, czy też wreszcie o tym, jak kruchym tworzywem jest człowiek. I jest tu wiele symboliki, odwołań do wiary, ale też i chociażby elementy stricte fantastyczne, które jednak nie burzą tego jakże realistycznego obrazu całości. Ciekawym jest także to, że chronologia i osobny układ tych mini opowieści może być tu dla nas nieco złudnym, co też ma swój dodatkowy urok.
Każda z dziewięciu historii jest na swój sposób wyjątkową, fascynującą, piękną. Każda też opowiada o czymś innym - niepogodzeniu się ze śmiercią, poszukiwaniu młodości, pogoni za marzeniami, czy też chociażby próbie pokonania odwiecznych praw, zasad i reguł życia - tak człowieka, jak i też zwierząt, co kończy się różnie. I jest w tych opowieściach wiele mądrości, symboliki i emocji, które czasami zrozumiemy od razu, ale niekiedy dopiero po jakimś czasie. I chyba nie można użyć w ocenie tych obrazkowych scenariuszy innego słowa, aniżeli wspaniałe...
To bardzo inteligentny komiks, a dokładniej rzecz ujmując jego przewodni motyw, gdzie to dziewięć mini opowieści przeplata się ze sobą w nieoczywisty sposób - scenami, kadrami, symboliką..., co z kolei buduje nam całościową historię o zawartej w tytule oryginalnego wydania - nieśmiertelności. I jest to niewątpliwie ukłon autora względem czytelnika, jak i również wiara w jego spostrzegawczość, umiejętność łączenia pewnych elementów w całość, czy też inteligencję, właśnie. I to jest naprawdę niezwykłe...
Siłą rzeczy, jako że jest to opowieść oparta na ilustracjach, to właśnie rysunki są tu niezwykle ważne. Rysunki absolutnie zjawiskowe, pociągnięte lekką i zarazem niezwykle cienką kreską, jak i imponujące pod kątem cieniowania oraz dbałości o absolutnie każdy drobiazg i szczegół. Bardzo ważną okazuje się tu także symbolika tych kadrów, gdzie to jeden wyraz twarzy bohatera mówi więcej, niż dziesiątki słów. Do tego dochodzi piękno czerni i bieli, które w magiczny sposób oddaje sobą klimat i charakter tego tytułu.
Lektura tej opowieści jest dla nas ucztą - ucztą emocji, wrażeń i doznań, które czasami nas dogłębnie poruszająca, niekiedy przerażają, ale od czasu do czasu też i rozbawiają, aczkolwiek nie da się ukryć, że jednak dominują tutaj bardzo smutne i gorzkie odczucia. Nie przeszkadza to nam jednak w tym, byśmy bawili się tu świetnie, cieszyli znakomitą rozrywką i zagłębiali w ten baśniowo-dramatyczny świat z jak największą ciekawością i nie mniejszym zaangażowaniem. I jeśli chodzi o mnie, to przyznam szczerze, że przeżyłam to czytelnicze spotkania w naprawdę niezwykły i mocny sposób...
Bardzo się cieszę, że mogliśmy dziś poznać „Retro” w jego nowej, przepięknej odsłonie, gdyż komiks ten ze wszech miar zasługuje na nowe, drugie mżycie. To dzieło wybitne, wyjątkowe, znamionujące wielki talent, twórczą inteligencję i wrażliwość jego twórcy - Łukasza Ryłko. Jeśli zatem poszukujecie we współczesnej sztuce komiksu czegoś naprawdę niezwykłego, to tym czymś jest właśnie ten tytuł. Polecam!
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2022-09-23
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 100
Dodał/a opinię:
Uleczkaa38