„Rey Blanco. Biały król” to tom wieńczący dzieło, całość się zamyka, uzasadnia odpowiednio całą splątaną fabułę. Tu thriller jest już na maksa podkręcony, gęsty i tak chropowaty jak osobowość Antonii. Wyjaśniają się sznurki i powiązania, kto kogo trzyma w garści, kto jest na wierzchu i jest pewny wygranej względnie zemsty, kto jest kim i czyja prawdziwa twarz się ujawni w końcu. Niespodziewanie mają swój wątek się także postacie, które marginalnie były zaznaczone były w poprzednich tomach.
Rejna Roja, Loba Nagra i Rey Blanco – fantastyczna całość. Koniec Rejna Roja i niby wiadomo jaki wątek powinien być prowadzony dalej – a tu niespodzianka, wolta i odskocznia. Koniec Loby Negry i widomo od czego Rey Blanco rozpocznie i tu się zaczyna! Dobre zagranie. Czytelnik inie musi czekać na akcję on w niej jest. Ta nie zawodzi nawet na sekundę – takie tempo i takie fantastyczne rozciągnięcie zdarzeń przez tomy – mistrzostwo.
Antonia Scott jest przyparta do muru, ale jest też przygotowana. Odstawiła leki i zabezpieczyła rodzinę. Jest gotowa na walkę – ostateczną. Atak jest zaskakujący i niespodziewany – w Jona. Nie jest dobrze, jest tragicznie wręcz. Ale ona sobie już sobie poukłada w głowie odpowiednio i pomyśli na przyszłość, wyliczy czas. W końcu walczy o wszystko.
Przed wszystkim lubię Jona („nie żeby gruby”) – on nie lubi kebabów (jak ja!) – myśli o nich jako o mięsie pomieszanym ze wszystkim (jak ja!)). Jest „stałą” w świecie powieści pełnej „zmiennych”. Nosi w sobie bombę, ale nie traci rezonu jest empatyczny i gotowy na wszystko, niesprzedajny. Zawsze będzie wspierał Antonię.
Przyzwyczajona już do gry słownej teraz nią się delektuje – okazuje się, że nawet w prozie popularnej można tworzyć wyrafinowaną kuchnię. Narracja jest znów oszałamiającą, zabawa formą i językiem również. Pełna nonszalancji w stosunku do czytelnika (ponownie!) , pełna wyrafinowanego dowcipu i (uwielbiam to!) niedopowiedzeń. Nie denerwują powtórzenia – zupełnie, żartobliwe zwroty z przymrużonym okiem do czytelnika, ani wkręty z innego języka wraz z wytłumaczeniem. To plastyczność języka nadaje charakter tej powieści - jest po prostu fenomenalnie.
Jestem fanką Juana Gomez-Jurado i jego mistrzowskiej trylogii o Antoni i Jonie.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: Rey blanco
Dodał/a opinię:
mieszka
PRZEŻYĆ... Antonia Scott niczego się nie boi. Tylko siebie. ...NIGDY NIE BYŁO... Ale jest ktoś niebezpieczniejszy niż ona. Ktoś, kto mógłby ją pokonać...
Rzym 2 kwietnia 2005 roku. Papież Jan Paweł II umiera, plac Świętego Piotra oblegają pielgrzymi, składający Mu ostatnią cześć. Trwają przygotowania do...