Rowerem do Afganistanu

Ocena: 4 (2 głosów)
opis

Od jakiegoś czasu literatura podróżnicza nie tylko pozwala mi cudzymi oczami ujrzeć te miejsca, których moje własne nie miały okazji zobaczyć, ale także uświadamia mi własne tchórzostwo. Jeździć na rowerze lubię, zwiedzić Azję Środkową bym chciała, ale wybrać się tam na rowerze? Nie wiem czy zdecydowałabym się na to mając tyle żyć co Mario Bros, a co dopiero dysponując tym jednym jedynym. W obliczu takiego wyzwania moja odwaga kurczy się do rozmiaru rodzynki koryntki. 
Każdy (...) ma coś do powiedzenia - jest do opowiedzenia tyle historii, tyle opinii do wygłoszenia, komentarzy do wydania... Oddajmy głosAdamowi Chałupskiemu, architektowi z wykształcenia, podróżnikowi z zamiłowania, człowiekowi, który pewnego dnia wsiadł na rower i ruszył przed siebie przemierzając Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Afganistan i Pakistan. Wr ócił cało, przywiózł ze sobą mnóstwo wspomnień i wspaniałych zdjęć, dzięki czemu powstała książkaRowerem do Afganistanu.

O tym, że na jednośladach można dotrzeć niemal wszędzie, przekonały mnie już inne polskie, niespokojne duchy, Anna i Robb Maciąg, którzy na samodzielnie złożonych rowerach wyruszyli w podróż do Indii oraz przemierzyli Jedwabny Szlak, czy Magdalena i Paweł Opaska okrążając na dwóch kółkach świat. Powiedzenie do odważnych świat należy pasuje jak ulał do ich historii. Z ogromnym zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Adama Chałupskiego. Każdy, kto choć trochę śledzi bieżące wiadomości ze świata wie, że Azja Środkowa nie zawsze jest najlepszym miejscem na rowerowe eskapady. Tym bardziej zainteresowała mnie relacja kogoś, kto postanowił samotnie zwiedzić tamte rejony, często poruszając się z dala od utartych szlaków i bezpiecznych ośrodków turystycznych.

Podróż pozwala spojrzeć na wiele spraw z dalekiego dystansu i zrozumieć schematy rządzące światem. Wyjście z matni jaką obarcza człowieka społeczeństwo wymaga pewnego wysiłku i samodyscyplinyChalupski otwarcie przyznaje, że w Polsce się dusił, czuł zbyt ograniczany. Nie wyobraża sobie swojego życia w bezruchu, chce poznawać świat własnymi oczami. Nie ufa mediom i ich wizji rzeczywistości. Wybrał samotną podróż, choć po pewnym czasie okazało się, że potrzeba obcowania z ludźmi jest zbyt silna. Łatwo to zauważyć czytając Rowerem do Afganistanu, książkę, w której to nie mijane miejsca grają pierwsze skrzypce, a ludzie do tych miejsc należący. To oni są bohaterami tej książki i im chcę podziękować za wszystkie nasze spotkania - pisze autor we wstępie.
Każdemu z mijanych państw, Adam Chałupski poświęca osobny rozdział. Swą historię zaczyna w Kazachstanie, kraju rozległych pustkowi i kosmodromu Bajkonur. Stamtąd przemieszcza się w stronę Kraju Kwitnącej Wiśni oraz dawnego imperium Czyngis-Chana, ale to już osobna opowieść, na osobną książkę. Przed wjazdem do Afganistanu, posłuchał dobrych rad, zapuścił brodę i przefarbował ją, by upodobnić się do tubylców. Czy faktycznie ten kraj okazał się najmniej bezpieczny? Opisywaną w książce podróż skończył w Pakistanie. Wędrując z globtroterem zatrzymamy się nad zanikającym Jeziorem Aralskim, Jeziorem Issyk-Kul, które nie zamarza nawet przy temperaturze -40 st. C, wypijemy kumys z Kirgizami, zwiedzimy tętniącą życiem Bucharę, ujrzymy wzbudzające niepokój, porzucone w pospiechu przez armię rosyjską czołgi i wozy pancerne.
Adam Chałupski zagląda do stolic, ale i na prowincję. Spotyka ludzi różnego typu, w większości są oni przyjaźni i chętni do pomocy. Niekiedy odnosiłam wrażenie, że podobnego wsparcia nie otrzymałby w naszym rodzimym kraju, gdzie ludzie wydają się jednak bardziej nieufni, ostrożni i egoistyczni. Po raz kolejny nasuwa się myśl, że im mniej człowiek ma, tym chętniej się tym dzieli. Im mniej zepsuty przez cywilizację, tym większe w nim zrozumienie dla potrzeb drugiego człowieka.
Nie mam nic do zarzucenia stylowi w jakim napisana jest książka, ale korekcie zdarzyło się kilka wpadek. Trochę jest jednak za dużo w tekście przystępnie podanej, acz nico suchej wiedzy, za mało emocji i zapisu własnych wrażeń. Szkoda też, że relacja z wyprawy jest ogromnie skrócona. Mam wrażenie, że Chałupski miałby do powiedzenia o wiele więcej. Autor przyznaje, że gdyby chciał pisać równie szczegółowo jak wtedy, gdy relacjonował wyprawę do Indii, książka miałaby pewnie kilka tysięcy stron. Tak, to faktycznie sporo, ale wydaje mi się, że skrócenie reportażu do obecnego formatu, nie pozwoliło autorowi na wyczerpanie tematu. Zabrakło mi bardziej szczegółowych opisów mijanych miejsc. Nieco więcej było o spotykanych po drodze ludziach, ale i w tym przypadku nie miałabym nic przeciwko bardziej rozbudowanym relacjom. Tym bardziej, że Andrzej Chałupski spotyka wiele ciekawych postaci, tych przyjaznych, chętnie służących pomocą, ale i takich, którzy w obcokrajowcu widzą jedynie źródło zarobku. Niesamowici ludzie i równie niesamowite miejsca zasługują na nieco więcej uwagi.
Największą wartością tej książki są absolutnie przepiękne zdjęcia. Wprost nie mogłam się na nie napatrzeć. Fotografii jest całe mnóstwo. Bez nich Rowerem do Afganistanu byłoby niestety zaledwie przeciętną relacją. To, czego czytelnik nie znajdzie w tekście, zobaczy na zdjęciach - ludzi, miejsca, niesamowity klimat. Fotografie oglądałam więc chętniej, niż czytałam tekst. Chętnie wybrałabym się wystawę fotografii podróżnika. Moc wrażeń gwarantowana.
Podziwiam Chałupskiego za odwagę, samotna podróż przez nierzadko mało gościnne pustkowia, podczas której zdanym się jest wyłącznie na siebie, zależnym od pogody, sprzętu i przypadkiem napotkanych tubylców, wymaga niesamowitej odwagi. Napędzany swą pasją podróżnik, przemierzył wiele kilometrów po mało znanych nam terenach. Dzieląc się swoją wiedzą, odkrył przed czytelnikami choć część prawdziwego oblicza Azji Środkowej. Może nie jest to książka idealna, może nie do końca spełniła moje oczekiwania, ale nie wyobrażam sobie, by mogło jej zabraknąć na mojej półce z literaturą podróżniczą.

Informacje dodatkowe o Rowerem do Afganistanu:

Wydawnictwo: Libra
Data wydania: 2011-12-05
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 9788389183897
Liczba stron: 264
Dodał/a opinię: Ann RK

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Rowerem do Afganistanu

Kup książkę Rowerem do Afganistanu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Rowerem do Indii
Adam Chałupski0
Okładka ksiązki - Rowerem do Indii

Spontaniczny wypad rowerem do Indii przez Ukrainę, Turcję, Iran, Pakistan – bez drobiazgowych planów, przygotowań, wiedzy i środków finansowych – stał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy