"Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek" Filip Zawada
Narratorem i głównym bohaterem jest Franciszek, wychowanek sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne.
Franciszek opisuje nam swoje życie w sierocińcu i o innych,, bękartach,, jak mówi o sobie i swoich kolegach, oraz sióstr które się nimi zajmują. Ma ukochanego kota, któremu dał na imię Szatan i czasami kradnie w sklepiku lizaki, które zjada w tajemnicy w nocy pod kocem. Lubi też opowiadać innym bajki i swoje sny,nie zawsze są grzeczne i miłe. Franciszek nieustannie dziwi się światu dorosłych, nie rozumie go, a każda próba jego zrozumienia powoduje kolejne kłopoty. Mały Franciszek nie rozumie dorosłych a dorośli nie rozumieją jego,zadaje mnóstwo niewygodnych pytań i niejednokrotnie wpędza ich w zakłopotanie. Świat Franciszka jest smutny i melancholijny.
Nasz bohater wyśmiewa się z litości, mówiąc, że dzieci w Afryce mają najgorzej we wszystkim,czy z tego że,, Ludzie bogaci adoptują dzieci również dlatego, że są uczuleni na biedę.,, Niezbyt pochlebnie myśli o dorosłych.
Książka jest smutna i melancholijna ale dobrze się czyta ze względu na samego Franciszka, który jest dosyć krnąbrny i zmusza czytelników do szacunku dla niego,, bękarta,, który jest dumny i chce być dostrzeżony i zapamiętany. Mimo że powieść jest trochę przygnębiająca to bardzo ciekawie jest się z nią zmierzyć z opowieścią i życiem Franciszka.
Polecam
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-03-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
Aneta Jarzębska
Ludzie boją się inteligentnych nauczycieli i dlatego najczęściej uczą się od głupków.
Przewrotna saga rodzinna. Bezwstydny manifest podglądactwa. Wielki powrót Filipa Zawady. Róża zaskakuje ripostami szybszymi niż laser, a wiarą...
Każdego dnia rozpoczyna się kolejna podróż. Pociągom jest wszystko jedno, czy jadą do przodu, czy do tyłu. Wiozą zakonnice z kieszeniami habitów...
Życie ma sens, kiedy uważnie poruszamy się między przedmiotami i potrzebami.
Więcej