„Rozpoczęła się gra pozorów. Dwa obozy, dwa rodzeństwa, dwa osobne światy. Może te światy nigdy nie miały się w pełni połączyć w jeden.”
Wyprawa w Bieszczady, odludne schronisko i dwie pary, dwie siostry i dwóch braci. Miłość, przyjaźń i … zbrodnia, która poróżni młodych. Julia znika, troje pozostałych osób próbuje żyć dalej. 10 lat później Julia powraca…
Zwinna manipulacja, całkowite wyzucie ze skrupułów, dobrze zaplanowany podstęp. Brat staje przeciw bratu. Co jest rzeczywistością a co jest tylko doskonale wykreowanym obrazem? Który z bohaterów oszukuje, a może robią to wszyscy?
Sieć matactw, podszeptów i kłamstw bierze nas w posiadanie. Każdy ruch, próba odkrycia prawdy powoduje, że plączemy się w niej jeszcze mocniej. Bardzo powoli na światło dzienne wychodzą szczegóły historii, ale tylko część z nich jest prawdziwa.
Wydawałoby się, że relacje między bohaterami są jasne. Jednak każda kolejna strona przeczy temu dobitnie. Atmosfera gęstnieje a my ślizgamy się coraz bardziej po szlamie niedopowiedzeń i podszeptów.
Być może atmosfera matactw sprawiła, że nie polubiłam żadnego z bohaterów. Nikt z nich mnie do siebie nie przekonał. Im głębiej wchodziłam w tą historię tym bardziej wydawali mi się oni podejrzani. Każdy z nich wił się jak piskorz i tworzył własny obraz, wygodny tylko dla niego.
Autorka zastosowała niejednorodną linie czasu, co bardzo lubię. Czytelnik niczym z rozsypanych kart tworzy historię i odkrywa powoli prawdę. Czasami musi się cofnąć i przyjrzeć ponownie zebranym informacjom, przetasować je.
„Rysa” do dobry thriller psychologiczny, który może nie ściska za gardło, ale wprawia w ruch szare komórki zapraszając do wyciągania własnych wniosków.
Współpraca @wydawnictwo_mieta
#rysa #kamilabryksy #thriller #atrament_mroku
„Rozpoczęła się gra pozorów. Dwa obozy, dwa rodzeństwa, dwa osobne światy. Może te światy nigdy nie miały się w pełni połączyć w jeden.”
Wyprawa w Bieszczady, odludne schronisko i dwie pary, dwie siostry i dwóch braci. Miłość, przyjaźń i … zbrodnia, która poróżni młodych. Julia znika, troje pozostałych osób próbuje żyć dalej. 10 lat później Julia powraca…
Zwinna manipulacja, całkowite wyzucie ze skrupułów, dobrze zaplanowany podstęp. Brat staje przeciw bratu. Co jest rzeczywistością a co jest tylko doskonale wykreowanym obrazem? Który z bohaterów oszukuje, a może robią to wszyscy?
Sieć matactw, podszeptów i kłamstw bierze nas w posiadanie. Każdy ruch, próba odkrycia prawdy powoduje, że plączemy się w niej jeszcze mocniej. Bardzo powoli na światło dzienne wychodzą szczegóły historii, ale tylko część z nich jest prawdziwa.
Wydawałoby się, że relacje między bohaterami są jasne. Jednak każda kolejna strona przeczy temu dobitnie. Atmosfera gęstnieje a my ślizgamy się coraz bardziej po szlamie niedopowiedzeń i podszeptów.
Być może atmosfera matactw sprawiła, że nie polubiłam żadnego z bohaterów. Nikt z nich mnie do siebie nie przekonał. Im głębiej wchodziłam w tą historię tym bardziej wydawali mi się oni podejrzani. Każdy z nich wił się jak piskorz i tworzył własny obraz, wygodny tylko dla niego.
Autorka zastosowała niejednorodną linie czasu, co bardzo lubię. Czytelnik niczym z rozsypanych kart tworzy historię i odkrywa powoli prawdę. Czasami musi się cofnąć i przyjrzeć ponownie zebranym informacjom, przetasować je.
„Rysa” do dobry thriller psychologiczny, który może nie ściska za gardło, ale wprawia w ruch szare komórki zapraszając do wyciągania własnych wniosków.
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2025-05-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zaczytanaiska
Ktoś zaplanował, że zniszczy jej życie. Krok po kroku. Dzień po dniu. Kim jest osoba, która podąża za nią jak cień? Malwina Sawicka, miłośniczka dobrej...
Czasami najlepsze, co możesz zrobić, to podjąć bardzo złą decyzję Ewelina Dobrzycka straciła pamięć. Nie wie, jak znalazła się w centrum handlowym. Nie...