"Rzuć go dla mnie", to romans, który łączy motywy slow burn oraz friends to lovers. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Whitney G. i jakże udane! Mam małe “ale” dotyczące jednego elementu zakończenia (o tym w kontynuacji recenzji w komentarzu), jednak nie wpłynęło ono na moją pozytywną ocenę całości i wciąż uważam, że była to urocza historia.
To lekki, przyjemny i nie można o tym nie wspomnieć — spicy romans. Bohaterowie komunikują się ze sobą baaaaardzo otwarcie, nie owijając w bawełnę, co może wydawać się nieco kontrowersyjne, ale wielokrotnie ich dialogi zabarwione są humorem, dużą dawką dystansu do siebie i błyskotliwymi, wzajemnymi uszczypliwościami.
Penelope zależy na znalezieniu tego jedynego, który nie tylko będzie idealnym mężczyzną na życie, ale również świetnym kochankiem. Jej najlepszy przyjaciel, Hayden, twórca popularnej aplikacji randkowej i znany w szerszych kręgach jako Nieposkromiony Playboy Manhattanu, doradza Pen w sprawach sercowo-łóżkowych. Trochę to dziwne, nieprawdaż? Dla nich jednak nie ma barier, które nie pozwoliłyby im być w stosunku do siebie bezpośredni. Ona opowiada mu, o czym marzy, on pomaga jej w realizacji tych planów, dając wskazówki, jak postępować w przypadku kolejnej relacji z nowym chłopakiem. Stały schemat trochę się sypie, gdy Hayden otwarcie przed sobą przyznaje, że kocha Pen. A przecież miał się nią tylko zaopiekować podczas nieobecności Travisa, jej brata! Teraz musi skupić się na realizacji własnego planu — namówić Penelope, aby zerwała ze swoim aktualnym chłopakiem.
Bawiłam się przy tej książce świetnie. Autorka przeplotła teraźniejszość z przeszłością, w której możemy bliżej przyjrzeć się związkom, a w zasadzie to wszystkim zerwaniom, których doświadczyła Penelope i dzięki temu spojrzeć na bohaterów z szerszej perspektywy.
Trochę nie jestem w stanie zrozumieć postępowania głównej bohaterki w kwestii takiego ciśnienia na znalezienie sobie faceta, ale nie oceniam, nic mi do tego, a tak serio do biorę to z przymrużeniem oka — to książka, która ma sprawić fun swoim odbiorcom, nie doszukiwałabym się tu głębokich przekazów. Jest natomiast jeden mały aspekt, którego nie lubię w zakończeniach książek, a który niestety pojawił się i tu — moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie, odbierając tej historii niesztampowość i świeżość w tym gatunku. Nie zdradzę Wam, o co chodzi, ale powiem tylko, że wolę raczej zakończenia, w których bohaterowie mają żyć długo i szczęśliwie, bez wciskania na siłę do fabuły pewnych "dodatków" teoretycznie będących spoiwami związku...
"Rzuć go dla mnie" to lekki romans, który pochłania się w jednym kawałku. Nie jest to przesłodzona historia, a urocza opowieść z fajnymi postaciami, wartką akcją i świetnymi dialogami. Idealna na weekend, idealna na wakacje, idealna na każdy czas.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-07-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: Break Up with Him, for Me
Dodał/a opinię:
zaczytania
Ten kontrakt zmieni jej dotychczasowe życie Emily od dwóch lat pracuje jako osobista asystentka najprawdziwszego Wilka z Wall Street - Nicholasa Wolfa...
Jest koszmarnym szefem. Ciągle chce więcej. Nie można od niego uciec. Tara, po miesiącach niepowodzeń, wreszcie uwierzyła, że los się do niej uśmiechnął...