Skończyłam rumakowanie, czyli wolne w pracy z racji złamanego palca stopy; wróciłam na łono ludzi pracujących. Zapewniam, nie można odpocząć na zapas, czytać, czy spać – wszystko ma swoje prawa i oczekuje przypisanego czasu.
W tym miesiącu jeszcze nie miałam okazji napisać recenzji, jakoś nie mogłam zasiąść w mieszkaniu i zrezygnować z kąpieli słonecznych; kocham słońce, czytanie na powietrzu, leżenie w leżaku, efekt jest taki, że jestem opalona tylko z przodu, tyły muszę zasłaniać. Książka tematycznie zgrała się z aurą pogodową "Serce z plaży Afrodyty" autorstwa Kariny Kozikowskiej - Ulmanen; miałam okazję poobserwować pracę rezydenta biura podróży, zakotwiczyłam z bohaterką na pięknej wyspie, balowałam, uczyłam się od niej opanowania i towarzyszyłam w spotkaniach z Piotrem. W tej kwestii Autorka mnie nie zaskoczyła, raczej potwierdziła moje przypuszczenia.
Swoboda doboru słów, prostota przekazu i wbrew pozorom, łatwość młodego życia mnie oczarowały. Opisy tak realistyczne, że wystarczy przymknąć oczy i można zobaczyć miejsca, o których wspomina Pani Karina, poczuć powiew wiatru, i żar promieni słońca na skórze. Kołysania statku wolałabym nie, na samą myśl robię się zielona na twarzy.
Przednia wakacyjna powieść obyczajowa traktująca pewne sprawy z przymrużeniem oka z lekkością, która towarzyszy urlopowym dniom, gdy zwyczajnie ładujemy baterie na czas kolejnych życiowych zawirowań i wspominamy w chłodne wieczory.
empikgo #reklama
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2022-06-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
ja-carpe_diem
Kamila, oszukana przez mężczyznę, który miał być miłością jej życia, chce uciec jak najdalej od niego. Jako przedstawicielka biura podróży leci na Wyspy...
Kamila wprost z rozgrzanych plaż Wysp Kanaryjskich, gdzie pracowała jako rezydentka biura podróży, przeprowadza się na lodowatą północ Europy - do krainy...