W „Najgorsze dopiero nadejdzie” autor powiela różne schematy charakterystyczne dla prozy kryminalnej, a gdy powieści z tego gatunku czyta się po kilka miesięcznie, trudno być zachwyconym sztampowością. Nie twierdzę jednak, że debiut Małeckiego jest zły, bo jego książkę czyta się bardzo szybko i lekko, można nawet natrafić na zaskakujące zwroty akcji. Zatem powieść Małeckiego jest niepozbawiona debiutanckich przywar, ale zapowiada ona całkiem obiecującego pisarza.
Cała recenzja: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2016/12/graviora-manent.html
Informacje dodatkowe o Najgorsze dopiero nadejdzie: