(...) Tak naprawdę piszą teraz wszyscy. Pisanie stało się modne, choć nie zawsze dające określone korzyści, o materialnych zupełnie nie wspominając. Kilkanaście godzin wcześniej pisałem o sile przyciągania, jaką daje dobrze zaprojektowana okładka. Również o tym, że nie należy po okładce oceniać tego, co ukrywa się w środku, choć 'Sezon zamkniętych serc' właśnie dzięki niej, okładce, już na starcie bardzo zyskuje.
Nie wiem, czy autorka pisząc miała już przemyślany temat od początku do końca i wystarczyło łączyć jedynie odpowiednie punkty na kartce, czy też powieść nabierała kształtu spontanicznie w trakcie pisania. Jakkolwiek było 'Sezon zamkniętych serc' nie jest taką sobie powieścią, jakich wokół wiele, ale jest bez wątpienia dziełem, z którego autorka może być dumna.
Podróż na koniec świata, bo bez wątpienia tak można pomyśleć o Islandii, może być podróżą w akcie desperacji. Wrzuceniu wszystkiego do jednego worka i z bagażem doświadczeń szukaniu swojego zupełnie nowego miejsca na ziemi. Im dalej, tym lepiej. Z zadrą w sercu, z wielkim ciężarem przygniatającym duszę.
Pełne spojrzenie dostępne w poniższym linku:
http://koominek.blogspot.com/2016/03/wioletta-leskow-cyrulik-sezon.html
Informacje dodatkowe o Sezon zamkniętych serc:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2016-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788377858479
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Artur G. Kamiński
Sprawdzam ceny dla ciebie ...