„Siedem spódnic Alicji” to naprawdę dobra powieść obyczajowa, która ciekawie łączy teraźniejszość z przeszłością. Odwołując się do historii niektórych miejsc i ludzi pani Jurgała-Jureczka wprowadza pewną tajemniczość ważną dla zachowania zwyczajów i tradycji dawnych czasów. Aby dopełnić klimatu opowieści już na samym początku autorka zabiera czytelnika w piękną podróż do portugalskiego Nazare, gdzie znajdujemy wyjaśnienie intrygującego tytułu powieści. Krótki pobyt w tym egzotycznym miasteczku stanowi ciekawy wstęp do dalszych wydarzeń, które mają miejsce w niewielkich Stawiskach położonych na Śląsku Cieszyńskim. Ta niepozorna mogłoby się wydawać miejscowość wprost tętni życiem i przeróżnymi incydentami, które są udziałem interesujących i oryginalnych bohaterów. Każda z tych postaci jest prawdziwą indywidualnością i każda skrywa jakiś sekret. Stojący tu wiekowy zamek otwiera gościnne wrota dla odwiedzających i staje się ciekawą scenerią dla filmów. To tutaj teraźniejszość splata się z historią szlacheckiego rodu Lahenstein wokół którego krąży wiele legend. Właśnie do Stawisk wraca z Potrugalii tytułowa Alicja, aby tu, na rodzinnej prowincji zdystansować się do świata i ludzi oraz odnaleźć prawdziwą siebie. Na zakończenie wybieramy się wraz z bohaterami w kolejną ekscytującą podróż – tym razem do Molunat w Chorwacji – miejsca, w którym naprawdę można się zakochać.
Powieść napisana jest lekko i z humorem, ale zachęca też do głębszych przemyśleń i wyciągania wniosków. Dość liczne nawiązania do wybitnych ludzi kultury zmuszają do szerszego spojrzenia i obiektywnej oceny danej sytuacji. Autorka wyraźnie doceniła polską prowincję nadając jej wyjątkowe znaczenie i zestawiając z Nazare, czy Molunat. Zwróciła też uwagę na złożoność i niepowtarzalność ludzkiej natury, która zupełnie niespodziewanie może zaskoczyć i zadziwić otoczenie swoim dotąd głęboko skrywanym obliczem.
„Siedem spódnic Alicji” to powieść warta polecenia. Można w niej odnaleźć pewną oryginalność i nieszablonowość, którą warto docenić. Polecam serdecznie.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2017-01-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Poczytajka
Justyna Skotnicka powraca do swoich rodzinnych stron. Zostaje kustoszem niewielkiego muzeum hrabiny Doenhoff. Pełna obaw, czy poradzi sobie w nowej sytuacji...
W 1908 roku Wojciech Kossak w krakowskiej pracowni zaczął malować portret Zofii z Lewentalów, żony Ferdynanda Hoesicka - literata i wydawcy. Historia...