Mówi±, ¿e dobro powraca. A z³o?
Bywa, ¿e w naszym umy¶le tworz± siê usprawiedliwiania dla pope³nianych czynów. Kierowani chêci± wymuszenia zado¶æuczynienia za z³o, zemsty za czyn, którego nie jeste¶my w stanie wybaczyæ, dajemy sobie prawo do samos±du, do wyznaczenia pokuty winnemu, do bawienia siê w boga i karanie za grzechy. £atwo os±dzaæ takie zachowania jako nieetyczne, pe³ne wewnêtrznego z³a, sprzeczne z kieruj±cymi naszym ¿yciem ludzkim poczuciem sprawiedliwo¶ci. Ale, czy gdyby to nam psychopata odebra³ spokój, ukochan± osobê, poczucie ¿ycia prowadzonego wedle spe³nionych marzeñ, mieliby¶my w sobie moc pogodzenia siê z losem? A mo¿e moc nale¿y rozumieæ inaczej? Mo¿e to ona kieruje zemst±?
Jak oceniæ osobê, która, jak bohater "Skazanego na z³o", podejmuj±c niew³a¶ciw± decyzjê, ¶ci±ga na siebie przekleñstwo ci±gu wydarzeñ, które przynios± wiêcej z³a ni¿ dobra? I czy w³a¶ciwie jakakolwiek decyzja, podejmowana przez cz³owieka szalej±cego z niepokoju, zaskoczonego sytuacj± mog±c± zniweczyæ jego plany, obróciæ dotychczasowe ¿ycie w py³, mo¿e byæ dobra albo z³a?
Adrian Bednarek, znany z ciesz±cej siê wielka popularno¶ci± "diabelskiej" serii, powraca z bohaterem tyle¿ ciekawym co niepozornym. Takie przynajmniej odnosimy wra¿enie po pierwszych rozdzia³ach. Rozpoczynaj±c od wielkiego bum, prezentuj±c nam ju¿ na pocz±tku ksi±¿ki trzêsienie ziemi o niebywa³ej skali, autor ukazuje nam bohatera w niezbyt pozytywnym ¶wietle. Nie tylko, ¿e nie wzbudza naszej sympatii fakt, ¿e nie nale¿y on do najwierniejszych i najbardziej szanuj±cych kobiety mê¿czyzn, to dodatkowo jego niekoniecznie s³usznymi decyzjami w chwili niespodziewanej tragedii zdaje siê kierowaæ jedynie egoizm i panika.
"Zastanawia³em siê, w jaki sposób do codzienno¶ci wracaj± ludzie w podobnym po³o¿eniu. Zapewne wielu takich chodzi³o wolnych po ulicach, z sumieniem przepe³nionym gorycz± czynów, do których popchnê³y ich niesprzyjaj±ce okoliczno¶ci. (…) Czy ca³y czas rozmy¶lali o swoich postêpkach, wpadali w depresje lub targali siê na w³asne ¿ycie? A mo¿e zbrodnia i brak kary uczyni³y ich silniejszymi, pozwoli³y twardo st±paæ po ziemi?" (str.43)
Byæ mo¿e znajd± siê zwolennicy takich w³a¶nie dzia³añ Wiktora Hauke, ale wiêkszo¶æ z nas, z pozycji zawsze wiedz±cego lepiej czytelnika, od razu potêpi jego postêpowanie, spodziewaj±c siê, zreszt± s³usznie, przykrych konsekwencji.
Autor, usypiaj±c nasz± uwagê szans± na powodzenie odleg³ego od litery prawa zachowania, dzia³a tak naprawdê w celu zaskoczenia czytelnika coraz to nowymi zwrotami akcji. Strona po stronie ¿yciem bohatera zaczyna rz±dziæ szanta¿, nieustanna niepewno¶æ, obawa o zaufanie ¿ony, a przede wszystkim z³o¶æ. Do czasu, gdy Wiktor sam, i tylko sam, stanowi³ ¼ród³o zainteresowania psychopaty o wdziêcznym, nadanym sobie przez niego samemu pseudonimie Re¿yser, Wiktor pozostaje na tyle pe³en z³o¶ci ale i pokory, by buntuj±c siê czuæ jednocze¶nie zaciekawienie chorym zachowaniem przeciwnika.
"Pamiêtaj, nie bój siê. Nadajesz siê do roli. Je¶li wszystko rozegrasz wed³ug mojego scenariusza, nic ci siê nie stanie. Odegraj role i wróæ do swego nêdznego ¿ycia, na zawsze marnuj±c potencja³."(str.131).
Okazuje siê jednak, ¿e jest granica, której przekroczenie obudzi w nim pok³ady z³o¶ci, o które nawet bohater nie podejrzewa³ samego siebie. Gniew rodzi agresjê, nakazy budz± sprzeciw, a pozorna niemo¿no¶æ odwetu sk³ania do odnajdywania rozwi±zañ wrêcz nieprawdopodobnych.
Gdy zdajemy ju¿ sobie sprawê, ¿e bohater Adriana Bednarka, przepe³niony w¶ciek³o¶ci± i chêci± zemsty, zosta³ przez Re¿ysera okre¶lony najlepszym z wybranych dotychczas Aktorów, gdy wiemy ju¿ dlaczego autor okre¶li³ go "Skazanym na z³o", akcja nabiera tempa nie pozwalaj±cego na od³o¿enie ksi±¿ki.
"Zarazi³ Aktora prawdziw± nienawi¶ci±. Zad³u¿ony pijaczyna sta³ siê besti± czerpi±c± przyjemno¶æ ze zniszczenia. Stworzy³ Aktora doskona³ego, wyniós³ go na wy¿yny nieznanych wcze¶niej umiejêtno¶ci." (str.242)
Gdy wydaje siê, ¿e zbli¿amy siê do rozwi±zania, bohater lub kieruj±cy jego ¿yciem psychopata, wyrywaj± nam dywanik spod nóg. Znów le¿ymy oszo³omieni, kompletnie nie wiedz±cy czego siê spodziewaæ i czy wreszcie którekolwiek z naszych przypuszczeñ znajdzie odzwierciedlenie w prozie Pana Bednarka.
Zaczynamy odnosiæ wra¿enie, ¿e wplataj±c z swój thriller niewyja¶nion± ¶mieræ, morderstwa, szanta¿e, okaleczenia, przy opisie których a¿ zaciskamy powieki, autor przygotowa³ dla nas mieszankê niemo¿liw± do prze³kniêcia. Nic bardziej mylnego.
W ¶wietnym stylu, plastycznie, z opisami zapieraj±cymi dech, autor prowadzi nas przez swoj± ksi±¿kê z lekko¶ci± wrêcz nieodpowiedni± dla tego gatunku literackiego. Znakomitym, czystym jêzykiem daje nam to, co wydaje siê chroniæ bohatera przez zbyt gani±cymi os±dami by zaraz pokazaæ, ¿e z³agodzenie wymiaru kary by³o zdecydowanie przedwczesne. A w koñcu, prowadzi nas ku fina³owi, który ma nam daæ poczucie sprawiedliwo¶ci losu. Czy¿by?
Znakomita ksi±¿ka, daj±ca poczucie uczestniczenia w akcji, zmuszaj±ca do oceniania bohaterów, ci±g³ych zmian stosunku do nich, wreszcie, pozostawiaj±ca nas z poczuciem braku mo¿liwo¶ci jednoznacznego ocenienia czynów, których byli¶my ¶wiadkami. Polecam.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-10-03
Kategoria: Krymina³, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 328
Doda³/a opiniê:
Pani_Ka
"Ludzie s± zbyt prostymi stworzeniami, niegodnymi podziwiania twego kunsztu aktorskiego. A ja przygotowa³em rolê stworzon± specjalnie dla ciebie. Jestem twoim Re¿yserem. Tak mo¿esz do mnie mówiæ."
Nie próbuj krzyczeæ. I tak nikt ciê nie us³yszy... Pi±tka przyjació³ wyje¿d¿a ¶wiêtowaæ obronê prac magisterskich do le¶nego domku w Miko³ajkach. Adam...
o mia³ byæ najpiêkniejszy dzieñ w jego przestêpczym ¿yciu. Gdy po ¶lubie ca³e ¿ycie Sebastiana wali siê jak domek z kart, mê¿czyzna postanawia dowiedzieæ...
„I tak z³ama³by Wiktora. Ale Re¿yser pragn±³ czego¶ wiêcej – chcia³ rozbudziæ w Aktorze prawdziwe szaleñstwo, z³o, które zmienia cz³owieka na zawsze. Uda³o mu siê. Zarazi³ Aktora prawdziw± nienawi¶ci±.”
Wiêcej