Na przeczytanie kolejnego dzieła tej autorki czekałam z utęsknieniem. Głownie dlatego, iż historia o Jonaszu była dla mnie ogromnie ciekawa i wprost ją pokochałam. Spodziewałam się zatem bardzo podobnych wrażeń po "Skrawkach błękitu". Niestety lekko się zawiodłam. Ale całość nie była zła. Po prostu moje oczekiwania były zbyt wysokie.
Fabuła, faktycznie nie jest wyjątkowo oryginalna. Bo z takim motywem spotkałam się już kilka razy. Chyba głównie w filmach, jednak fakt jest faktem. Mimo to była interesująca. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na to iż od początku jasnym było, iż w tym świecie następują spore odstępstwa od zasad. Zatem pomimo tego, że całość była w pewien sposób unormowana, to można było się spodziewać wszystkiego.
Nie tylko to mi się podobało jeśli chodzi o sam pomysł autorki. Ciekawym był też wątek związany z jej niesamowitym talentem. Jaki on jest? Tego nie zdradzę, jednak w moim mniemaniu, autorka całkowicie wykorzystała potencjał tego pomysłu, jednocześnie nie narzucając się z tym.
Nie było tu jednak tego czego oczekiwałam. Liczyłam na kilka momentów trzymających w napięciu, oraz wielowątkowość całej historii, podobnie jak w "Dawcy". Z kolei tutaj, momentami się nudziłam, momentami wiedziałam jak się wszystko zakończy oraz miałam przekonanie iż nic mnie tu nie zaskoczy. Oczywiście było kilka zwrotów akcji, le nie były one dla mnie ogromnie zadziwiające. Dlatego też, poprzez większość czasu jaki spędziłam przy czytaniu "Skrawków błękitu" lekko się nudziłam. I może nie wynikał oto głównie z tego co się tam działo, ale też ze stylu jakim książka była prowadzona.
Głowna bohaterka początkowo nie zaskakiwała. Jednak z biegiem historii zmieniałam swoje zdanie na jej temat. Okazało się, iż jest bardzo rozważną i silną młodą dziewczyną, dla której ważne są takie wartości jak rodzina czy przyjaciele. Ciekawie rozwiązywała swoje problemy, gdyż widać było, iż "ma głowę na karku".
Ogromnie, podobnie jak przy poprzedniej części, podobało mi się tu wykonanie tego egzemplarza. Nie tylko strony zostały starannie ze sobą połączone. A w dodatku okładka jest równie przecudowna jak w "Dawcy". Nie idzie tego nie lubić.
Czy polecam? Tak! Może nie jest idealna, ale niesie ze sobą ciekawą historię i potrafi zainteresować, mimo, że nieraz można przy niej usnąć. Z pewnością polubią ją ci, którzy tak jak ja, pokochali "Dawcę".
Informacje dodatkowe o Skrawki błękitu:
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 2014-11-19
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
978-83-64297-37-3
Liczba stron: 296
Dodał/a opinię:
Diana Piotrowska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...