Ślepnąc od świateł

Ocena: 4.72 (54 głosów)
opis
Inne wydania:

„Ślepnąc od świateł” to moje drugie spotkanie z twórczością Jakuba Żulczyka. Pierwszym było fenomenalne opowiadanie zawarte w dość kiepskim tomie „Zabójczy pocisk. Polska krew” – to właśnie ono sprawiło, że sięgnęłam po tę książkę. Spodziewałam się mocnej literatury, niezwykłego nastroju i w sumie to dostałam, ale sądzę, że już nigdy nie wrócę do dzieł tego autora. Dlaczego? Powodów jest wiele: a na pierwszym miejscu dałabym język. Mnie też zdarza się rzucać mięsem, nie jestem hipokrytką, ale – o matko! Wiem, wiem: ma być prawdziwie, a skoro to świat dilerów narkotykowych, to nie mogą mówić „ojej”, ale naprawdę co drugie słowo musi padać k… itp.?! Chyba nie… Przyznam, że najpierw kupiłam audiobook i zaczęłam słuchać książki w tej formie, ale po paru minutach byłam tak zniesmaczona i zniechęcona lejącymi się do moich uszu wulgaryzmami, że wyłączyłam i zdecydowałam się dać Żulczykowi drugą szansę – kupiłam książkę papierową. Inna sprawa, która nie jest winą autora: lektor, który ma dość specyficzny sposób interpretowania tekstu – mnie nie przypadł do gustu, nawet pomijając przekleństwa. .

Kiedy zaczęłam wersję papierową – był trochę lepiej. Ale tylko trochę. Owszem, podobały mi się niezwykłe opisy miasta, a także – niekiedy – trafne spostrzeżenia bohatera odnośnie naszego świata, ale tak ogólnie miałam wrażenie, że wszystko to jest na pokaz, na siłę, żeby zaszokować czytelnika, żeby być oryginalnym, niezwykłym.

To, co trzeba przyznać bez żadnych wątpliwości to fakt, że jest to powieść bardzo oryginalna. Napisana w pierwszej osobie, prezentowana z punktu widzenia narkotykowego dilera. Wraz z nim poruszamy się po Warszawie i poznajemy jej rozmaite zakątki – również te, do których porządni ludzie i zwyczajni turyści raczej się nie zapuszczają…  Nasz bohater jednak do zwyczajnych nie należy i takie zaułki, zakamarki – to rejon, w którym czuje się pewnie. Daleko mu jednak do aroganckiej postawy typowego dilera, który gardzi ludzkim życiem i uważa się za króla świata. Jest pełen refleksji, słucha Bacha, jest – po prostu inny. Ma zasady, ma uczucia, myśli – może nawet zbyt dużo. Bohater jest więc również bardzo oryginalny, choć jak dla mnie – zupełnie niewiarygodny. Ale czy to wystarczy, żeby powieść uznać za świetną? Dla mnie – nie. Chwilami miałam dość tego bełkotu, opisów, co się śniło bohaterowi, albo jak i o co się modli – ale ponieważ nie zdarza mi się porzucać lektury nie dokończywszy jej – dokończyłam. Nie żałuję – lubię być na bieżąco z modnymi pisarzami, ale to nie znaczy, że dodam pana Żulczyka do ulubionych autorów. Nie znalazłam w powieści tego, co mnie zachwyciło w opowiadaniu – rozczarowałam się. Odniosłam wrażenie, jakby autor chciał po prostu popisać się innym spojrzeniem na miasto, dosadnym językiem, innym bohaterem. Wiem, że wielu uważa Go za guru – ja do nich nie należę.

Komu ta książka może się spodobać? Sądząc po entuzjastycznych recenzjach – wielu osobom, ale nie mam pomysłu, komu bym ją poleciła. Na pewno komuś, kto nie jest wrażliwy na język używany w literaturze – jeśli nie przeszkadza Wam stek przekleństw – sięgnijcie po tę książkę, żeby się osobiście przekonać, czy traficie do grupy zachwyconych, czy do obozu zniesmaczonych.

Podsumowując: „Ślepnąc od świateł” to trudna, ciężka książka, która działa dość przygnębiająco i każe się zastanowić nad kondycją człowieka. Pokazuje brud tego świata, brutalność, staczanie się. Nie polecam tym, którzy cenią literaturę za piękno wyrazu, nastrojowość i głębię uczuć.

Informacje dodatkowe o Ślepnąc od świateł:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2014-10-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379436149
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: Joanna Tekieli

więcej
Zobacz opinie o książce Ślepnąc od świateł

Kup książkę Ślepnąc od świateł

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Jest typem człowieka, o którym nie potrafię powiedzieć, czy jest fabrycznym durniem, czy zgłupiał po drodze.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Świątynia
Jakub Żulczyk0
Okładka ksiązki - Świątynia

- Tu będą trupy, Rudziak - powiedział detektyw Kurzaj, stojąc na wzgórzu i obserwując przez lornetkę dziesiątki tysięcy ludzi zebranych przed metalową...

Zmorojewo
Jakub Żulczyk0
Okładka ksiązki - Zmorojewo

Nieopodal Zmorojewa rozpoczęła się wojna. Nie była głośna; nie rozbrzmiewały wystrzały, krzyk żołnierzy, huk spadających bomb. Nikt nie zakłócał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy