Ślubny skandal

Tytuł: "Ślubny skandal."
Autor: Julia Quinn
Data premiery: 15.11.2022r.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

"(...) - Kocham Cię! - powtórzył.
- Naprawdę?
- Z całego serca. Dopiero teraz zrozumiałem, że tak właśnie jest. Co za głupiec ze mnie. Byłem ślepy... byłem...
- Nie - przerwała mu. - Nie urągaj sobie niepotrzebnie. Nikt na mnie nigdy nie zwracał uwagi, gdy Hermiona stała obok.
Objął ją jeszcze mocniej.
- Nie dorównuje Ci w niczym..."

Ten fragment trochę przypomina mi szkolne czasy. Zawsze się tak czułam obok jednej "niby przyjaciółki". Na codzień byłam potrzebna do jej spraw... Moje uczucia chyba za bardzo się nie liczyły... miała powodzenie u chłopaków... popularność w szkole...A ja... Byłam sobie po prostu obok.
I miałam poczucie, że jestem "gorsza".
Teraz z perspektywy czasu wiem, że to było błędne myślenie, ale czas musiał minąć...
.
.
Wróćmy do Bridgertonów.
Niestety to już ostatnia część mojej ukochanej serii 🥺
Aczkolwiek!
Cieszy mnie fakt, że mogę do nich wracać kiedy tylko sobie zapragnę:)
.
Jako ostatniego poznajemy najmłodszego z braci Bridgertonów - Gregorego.
Jemu wydawało się, że bardzo się zakochał w Hermionie - ta zaś była zakochana BARDZO w sekretarzu jej ojca i nie zwracała uwagi na żadnego adoratora.
Tylko te zakochanie u niej było dziwne, o czym przekonałam się czytając ten romans historyczny🙈
U jej boku stała zawsze wierna Lucy, która na temat swojej przyjaciółki wiedziała wszystko. To ona chciała wepchnąć ją w ramiona Gregorego, chociaż tak naprawdę tego nie chciała...
.
.
Los bohaterów był bardzo przewrotny. Zgotował im niezle zawirowania!
Bardzo polubiłam najmłodszego z braci, tak samo Lucy. Już od pierwszych wspólnych chwil można było wyczuć, że "coś jest na rzeczy".
.
.
Podobało mi się i żałuję, że to koniec tej wspaniałej przygody, ale tak jak wspomniałam wyżej - będę do nich wracać 💚

Informacje dodatkowe o Ślubny skandal:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-11-15
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382027143
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: On the Way to the Wedding
Dodał/a opinię: Aneta Binkowska