Przedstawiona w albumie historia rozpoczyna się w momencie, kiedy Papa Smerf postanawia uczcić okrągłą rocznicę urodzin Omnibusa. Problemem jest jednak dostarczenie prezentu do solenizanta. Wtedy z pomocą przychodzą zaprzyjaźnione ze Smerfami bociany, które są gwarantem szybkiej i bezpiecznej podróży. Wyprawa w jedną stronę nie przyniosła żadnych kłopotów. Problemy pojawiły się jednak w drodze powrotnej. Okazuje się bowiem, że niektóre z nich schwytano i zarówno one, jak i ich jaja mają posłużyć w niecnych „magicznych” planach. Kiedy przyjaciele są w potrzebie, niebiescy bohaterowie nie mogą nie zareagować. Tak rozpoczyna się ich „potyczka” z nowym przeciwnikiem, który powiązany jest z Gargamelem.
Komiks autorstwa Thierryego Culliforda i Alaina Josta to nic innego jak kolejna przyjemna w odbiorze dawka „smerfnej” przygody, która doskonale wpasowuje się w trend rozpoczęty przez Peyo. Obok prostej, zabawnej i mocno rozrywkowej fabuły, mamy tutaj również do czynienia z typową dla serii wartością edukacyjną. Czytelnik dowiaduje się między innymi o sposobie gniazdowania bocianów czy ich „języku”. Wszystko to oczywiście podane jest w uproszczonej formie, tak aby było przystępne nawet dla najmłodszego odbiorcy. Autorzy zadbali również o zrównoważoną narrację, w której nie brakuje dialogów, wspomnianych wątków edukacyjnych i samej akcji.
Jak zwykle w przypadku komiksów kierowanych do najmłodszego czytelnika, bardzo ważną rolę odgrywa oprawa rysunkowa. W tym konkretnym przypadku artysta Miguel Díaz Vizoso spisał się doskonale i zdołał on uchwycić lekkość i niesamowitość prac Peyo.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: Smerfy 38. Les Schtroumpfs et le vol des cigognes
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Jego świadome unikanie tego co ładne, eleganckie, powabne, jego pociąg do abstrakcji, jego radykalizm, surowość i bezkompromisowość czynią go mało dostępnym...
Ta książeczka to uczczenie przełomowego wydarzenia - narodzin dziecka. Nic innego tak nie wstrząsa światem, nie porusza umysły i nie przepełnia serca....