Miasto Łódź, stojące fabrykami, dymem i przemysłem; pachnące... pieniądzem, jak stwierdza jedna z postaci. Łódź, na parę miesięcy przed przybyciem Hitlera, tak naprawdę nie zdająca sobie sprawy, jak bardzo niemiecki kanclerz wpłynie na spokojne, często aż do bólu normalne życie jej mieszkańców. Łódź, żyjąca od pewnego czasu osobą mordercy, który ucinając nogi swoim ofiarom, podrzuca je w uczęszczanych miejscach, drwiąc w ten makabryczny sposób z policji.
Głównymi postaciami są przyjaciele: Wiktor (pisarz tworzący powieści w odcinkach dla lokalnej gazety), Sonia (niezwykle inteligentna i niezależna kobieta, córka Niemców osiadłych w Polsce) oraz Michał (policjant, który ma na swoje nieszczęście zadanie schwytania mordercy). Ten ostatni ledwo dycha pod wpływem presji opinii publicznej. Pozostała dwójka, chcąc dopomóc Michałowi, próbuje na własny rachunek zająć się sprawą zabójcy.
Autor splata bardzo ciekawy obraz Łodzi tamtych lat. Malując go, ukazuje jak majacząca na horyzoncie wojna polaryzuje ludzi i przy okazji wystawia niekorzystną laurkę nacjonalistom wszelkiej maści. W książce, są to ludzie zakompleksieni, którzy widzą w ideologii nazistowskiej potwierdzenie własnej wyższości, która nijak ma się do rzeczywistości.
Bart zdecydował się na dość ryzykowny manewr, który wielu ludziom może zepsuć przyjemność z własnoręcznie prowadzonego śledztwa, a nawet z czytania - mianowicie poznajemy osobę mordercy już na pierwszych stu stronach powieści. Jednak sądzę, że manewr ten nadaje smaku książce - widzimy świat zarówno oczami policji jak i samego zabójcy, który oczywiście widzi w swoich czynach to samo potwierdzenie własnej wyższości, co naziści, idąc za Hitlerem.
Powieść idzie do przodu powoli, wykorzystując wiele postaci drugoplanowych oraz ocierając się o różne wątki. Nadchodząca wojna, przemyt broni, morderstwo, - to oczywiście te bardziej "medialne" części składowe. Jest jednak także niezwykle interesująco napisana warstwa obyczajowa, która ukazuje życie tuż przed wojną - życie zwykłych ludzi, tych bogatych, biednych, zapracowanych i parających się przestępstwem. Uważam, że niespieszny styl autora sprawia, że książka tylko zyskuje na wartości - jest niczym spokojne życie mieszkańców Łodzi, które zostanie już niedługo wywrócone do góry nogami.
Nie zgadzam się z napisem na okładce, że "Śmierć głośna, śmierć cicha" to thriller. To raczej kryminał z dość wyraźnie zaznaczonym wątkiem obyczajowym i historycznym. I jako taki - sprawdza się doskonale, wciągając głęboko niczym pozornie spokojne lotne piaski.
Jeśli więc jeśli nie straszne wam powolne tempo akcji, oraz brak pewnego rodzaju brutalności (ponieważ powieść jest wolna od makabry, a także od popularnych dzisiaj wulgaryzmów, nadając postaciom pewnego czaru dawnych lat), sądzę, że odkrywanie tajemnic miasta kominów powinno okazać się bardzo udaną wycieczką w czasie i udanym przeżyciem czytelniczym.
Wydawnictwo: Księży Młyn
Data wydania: 2022-05-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Mal
Pisarze dzielą się na chorych na czarnowidztwo i chorych na błogi idiotyzm.
Rien ne va plus to fascynująca podróż przez ostatnie dwieście lat historii naszego kraju - od uchwalenia Konstytucji 3 maja aż po drugą wojnę światową...
Wielki powrót Andrzeja Barta! Książki Barta zawsze stawały się literackim wydarzeniem. Za młodzieńczą powieść Rien ne va plus otrzymał Nagrodę Kościelskich...
Baśnie nie są prawdziwe, ale żyje się w nich pięknie.
Więcej