Lubicie smaczki historyczne w książkach?
Jeśli tak, to pióro @jagnarolska powinno się Wam spodobać.
W swoim cyklu #pajęczynaczasu autorka w ciekawy sposób do świata fantasy wplata elementy z historii polski.
"Śpiew morzycy" [współpraca reklamowa @wydawnictwo_mieta ]przenosi Nas do roku 1899, kiedy to Hel cieszy się wielkim powodzeniem wśród turystów, jako nadmorskie uzdrowisko.
Bohaterowie zostali rzuceni w świat, którego nie znają i o ile Gina już wie jak radzić sobie w takich sytuacjach, tak Markus czuje się nieswojo i ciężko mu się przystosować do czasów, w których się znalazł.
Jagna Rogalska po raz kolejny udowodniła,że polskie fantasy da się lubić. Fabuła jest naszpikowana niespodziankami, przez co akcja dzieje się bardzo dynamicznie, ani przez moment nie poczujecie się znudzeni. Wszystkie wątki spinają się w logiczną całość ( a ja dosyć często czytając fantasy potrafię się pogubić- w tym wypadku tego nie odczuwałam). Zakończenie otwiera furtkę na kolejną książkę.
Próżno tu szukać długich i nużących opisów- na czym zyskuje styl. Pozycja należy do tych, które się "łyka na raz", więc warto zarezerwować sobie trochę więcej czasu na jej czytanie, aby nie musieć się wybijać z rytmu.
Do książki dołączony był miły upominek od firmy @visplantispolska - sól do kąpieli stop o przyjemnym miętowym zapachu, za co pięknie dziękuję 💚
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2024-04-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
Izuu
Ania po odnalezieniu w Helu swojej przyszywanej matki postanawia wyjaśnić wszystkie rodzinne tajemnice z przeszłości. Pomoże jej w tym nie tylko Jaśka...