Życie głównej bohaterki Filipy już nigdy nie będzie takie samo. Dziewczyna trafi do szkoły duchów, a to będzie oznaczać jedno - to, że umarła. Poznaje wiele niebezpiecznych stworzeń, a samo dostanie się do Spookademii jest niezwykle ciężkie, ponieważ trzeba odwiedzić galerię duchów, przepłynąć tajemnicze jezioro. Towarzyszy jej Kto. Kim on jest? Przeczytajcie! Ja mogę jedynie powiedzieć, że jest świetną postacią! Niestety po śmierci nie może czuć się bezpiecznie, a nad jej głową gromadzą się czarne chmury. Co się stanie dalej?
Historia jest tutaj określana jako Hogwart, ale nie dla czarodziejów, tylko duchów. Sam fakt nawiązania do Harrego Pottera mnie ucieszył. Każdy kto mnie zna dobrze, wie że uwielbiam historię J.K.Rowling i mam na jej punkcie całkowitego bzika.
Sam fakt, że książki przeczytałam kilkanaście razy o czymś świadczy 🙈
Właśnie dlatego czytając “Szkołę duchów” widziałam wiele powiązań. Czy mi to przeszkadzało? Absolutnie nie! Lubię znajdować jakieś łączące fakty z moją ulubioną książką. Mogę wtedy się czuć jak jakiś odkrywca.
Wiem też jednak, że dla niektórych vibe Harrego może być dużym minusem, ponieważ nie każdy lubi tą historię. W moim wypadku świetnie się dzięki temu bawiłam.
Książka jest napisana przyjemnym językiem, dzięki któremu dzieci (wydaje mi się 12+) będą mogły ją na spokojnie przeczytać. Świetne wprowadzenie do nowego świata, napisane z wielką lekkością. Nie dało się tutaj odczuć zmęczenia. Każda nowa sytuacja wciągała mnie ze zdwojoną siłą, a ja nie mogłam się oderwać.
No może jeden, ale to mały minus był taki, że Filipa praktycznie w ogóle się nie przejęła, że zmarła. Okej, rozumiem - jest dzieckiem, ale jednak. Było tutaj jak takie “aha, okej. Zmarłam”. Dla mnie mogła bardziej nie dowierzać, albo coś podobnego. Z drugiej strony rozumiem ten zabieg, ponieważ jest to też książka kierowana do młodszych czytelników, a oni niezbyt by chcieli czytać o śmierci.
Teraz coś na temat wydania. No jest ono przepiękne. Każdy nawet najmniejszy element jest dopracowany, a ilustracje zawarte w niej wzbudziły we mnie wielki zachwyt. Wielki szacun dla wydawnictwa, ale także dla ilustratora Matthewa Waltona. Bez nich historia nie byłaby już taka sama.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
Ilustracje:Matthew Walton
Dodał/a opinię:
Lawendowa_polana
Los rodziny Bies został przypieczętowany. Bum! Doszło do morderstwa Maximiliana de Gousse'a, popularnego w kręgach magicznych czarownika. Czy za tę zbrodnię...
Nowa seria w uniwersum „Kronik Jaaru”. Poznaj mroczne sekrety magicznej krainy. March Sky jeszcze nie ma pojęcia, kim tak naprawdę jest. Zwykłą...