"Zaklinacz ognia" to sequel serii "Siedem królestw". Nie powinno się mieć większych problemów przy tej książce, jeśli nie zna się poprzedniej serii, ale z całą pewnością lepiej jest najpierw zapoznać się z "Siedmioma królestwami", bo pojawia się sporo istotnych nazwisk i wydarzeń, które wypadałoby kojarzyć.
Czuję lekki zawód, bo liczyłem na to, że w tej książce częściej będą się pojawiać postaci z "Siedmiu królestw", a tymczasem praktycznie w ogóle się nie pojawiali lub tylko byli wspominani. Chociaż może to i dobrze? Trudno ocenić. Co do nowych bohaterów, tym razem Cinda Williams Chima nie stworzyła aż tak irytujących postaci. Niestety główni bohaterowie, Adrian i Jenna nie wywoływali u mnie większych emocji. Są dla mnie całkowicie obojętni. O wiele większym zainteresowaniem obdarzyłem innych bohaterów - Lilę i Destina, którzy od początku nie byli tak oczywistymi postaciami.
Fabule nie mam za wiele do zarzucenia. Są ucieczki, są zamachy na życie, jest ukrywanie tożsamości. Utarte już przez autorkę schematy, ale wcześniej to się sprawdziło i teraz też się sprawdza. Do tego jest ogień, mnóstwo ognia, co jeszcze wszystko podkręca. Znowu dostaję kawał dobrej rozrywki z jeszcze ciekawszymi opisami akcji.
Cinda Williams Chima rozszerzyła swoje uniwersum, zadziwiając nie tylko mnie, ale także bohaterów.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2017-03-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 420
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Dodał/a opinię:
Mocarz
Królestwa ogarnia chaos, gdy trzy rywalizujące ze sobą armie toczą zaciekły bój o władzę. Młoda królowa Szarych Wilków walczy o tron z pomocą nieprawdopodobnej...
Szesnastoletni Seph McCauley w ciągu ostatnich trzech lat był nieustannie wyrzucany z kolejnych szkół. Powodem był szereg magicznych wypadków - a ostatnio...