Nie było to moje pierwsze zatknięcie z tym opowiadaniem Hemingwaya. Czytałam je oczywiście jako nastolatka, gdyż książka ta znajdowała się w kanonie lektur dla gimnazjalistów. Z perspektywy czasu i większej dojrzałości życiowej stwierdzam jednak, że czytanie tej pozycji w wieku kilkunastu lat, do tego pod przymusem, jest bardzo złym pomysłem, krzywdzącym dla dzieła Hemingwaya.
Opowiadanie to jest historią pewnego kubańskiego rybaka, który podąża za wielką rybą...Ten stary człowiek jest tak samotny, że jego przyjaciółmi są tylko morze i gwiazdy. Spektakularnych zwrotów akcji w tej książce nie znajdziemy. Wiele w niej za to przemyśleń o życiu, samotności. Jednak ta samotność Santiago i jednocześnie jego przeciwstawianie się trudnym sytuacjom (takim jak pogoń za marlinem) ujmuje czytelnika za serce. Mogę stwierdzić, że bardzo polubiłam się ze starym Santiago, a lektura tego opowiadania sprawiła, że ja także kołysałam się w łodzi rybackiej na pełnym morzu, chłonęłam oczami wyobraźni ciszę i ogrom morza, jego zapach, blask słońca odbity w wodzie. Z cała pewnością wypoczęłam czytając tę historię, choć pozostawiła ona we mnie cień smutku i nostalgii.
Informacje dodatkowe o Stary człowiek i morze:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2007-04-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788328700338
Liczba stron: 104
Tytuł oryginału: The Old Man and the Sea
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bronisław Zieliński
Dodał/a opinię:
Elia
Sprawdzam ceny dla ciebie ...