Chciałbym powiedzieć, że napisanie o książce Agnieszki Cubała jest i będzie sprawą prostą. W sumie nic wielkiego, jak tylko złożyć w jedną, sensowną całość kilka, a może trochę więcej myśli i przelać je właśnie teraz na klawiaturę laptopa. Bo tak, jak papier wszystko przyjmie, tak wystarczy nacisnąć jeden klawisz, aby usunąć to, co niewygodne i zacząć pisać od nowa.
Mógłbym przejść nad nią do porządku dziennego, co nie byłoby dobre, ani słuszne, gdyż jakkolwiek jest z twórczą wizją osoby piszącej, tak bez dwóch zdań, Sten pod pachą, bimber w szklance, dziewczyna i... Warszawa zasługuje na najlepszą z możliwych recenzji. Stąd obawa, czy słowa, po które sięgnę będą tymi najlepszymi i czy uda mi się choć w mniejszym lub większym stopniu odnieść do tego, czym podzieliła się z czytelnikiem Autorka.
Jestem też zdania, że o Powstaniu Warszawskim warto i należy pisać, dzieląc się tym wszystkim, co popchnęło młodych ludzi przed laty do sięgnięcia po broń, aby choć przez chwilę poczuć się wolnym, radosnym, swobodnym w morzu terroru, który każdego dnia i każdej nocy ich otaczał. I choć to nie młodzi ludzie wydali rozkaz do walki, dla wielu pozbawiony sensu, to bez względu na okoliczności rozkaz ten był od dawien dawna oczekiwanym hasłem do zmierzenia się z okupantem w wysoko podniesiony czołem.
Literatura powstańcza w dużej mierze dotyka ,,pierwszego frontu" działań powstańczych, przynajmniej taka, z jaką do tej pory udało mi się zetknąć. Biorąc pod uwagę fakt, że czytam dużo i kontekst Powstania Warszawskiego jest mi bardzo bliski (1 sierpnia, jeśli nic się nie wydarzy zaproszę do włączenia się po raz trzeci do Konkursu literackiego, ,,Kartka z Powstania Warszawskiego"), brakowało mi od dawna właśnie takiej publikacji. Takiej, która dotyka w dużej mierze nie pierwszego, czy drugiego frontu, ale może nawet tego trzeciego, cywilnego, gdyż na powstańczej barykadzie kontekst powstania się nie kończył i rzecz jasna nie zaczynał. Walczyła cała Warszawa.
Komentując w trakcie lektury z Autorką pewne wątki uświadomiłem sobie, że ta i tak obszerna publikacja bez wątpienia mogłaby być jeszcze większa, mogłaby mieć jeszcze jeden tom, gdyż tak naprawdę wszystko, czym dzieli się Agnieszka Cubała jest jedynie określonym zarysowaniem zjawisk, wydarzeń i reakcji tych wszystkich, którzy w powstaniu walczyli, ale też, a może przede wszystkim robili wszystko, aby Powstanie Warszawskie z założenia mające trwać kilka dni trwało aż 63 dni.
Nie należy również zapominać, że byliśmy jedynym państwem w okupowanej Europie, które nie tylko nie współpracowało z okupantem, ale stawiało mu największy opór oddając za to wysoką cenę krwi. Nie chciałbym zbyt mocno uciekać od tematu, ale wartym podkreślenia jest jeden istotny aspekt, okupowana Warszawa przeżyła dwa powstania - w 1943 roku powstanie w gettcie i rok później Powstanie Warszawskie. (...)
Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:
http://koominek.blogspot.com/2016/04/agnieszka-cubaa-sten-pod-pacha-bimber-w.html
Informacje dodatkowe o Sten pod pachą, bimber w szklance... Życie codzienne powstańczej Warszawy:
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2015-11-19
Kategoria: Historyczne
ISBN:
9788311139541
Liczba stron: 624
Dodał/a opinię:
Artur G. Kamiński
Sprawdzam ceny dla ciebie ...