Alkoholizm jest jednym z najczęściej spotykanych nałogów, którego sidła najczęściej wpadają mężczyźni – mężowie, ojcowie. Jednakże, kiedy jeden z członków rodziny nadużywa alkoholu, to tak naprawdę w chorobę popadają i cierpią wszyscy domownicy. Bo bardzo szybko dochodzą do tego problemy finansowe, czy awantury, które mają ogromny wpływ na psychikę dzieci i małżonka.
Strata to trzeci tom serii kryminalnej z udziałem Agaty Brook. Na blogu dostępne są również recenzje wcześniejszych tomów: Nikt niesłucha starych ludzi i Gwiaździsta noc. Tym razem autorka umieściła akcję w małej miejscowości na przedmieściach Warszawy, gdzie uśmierciła lokalnego pijaczka. Dla większości, ani to żadna strata, ani powód do smutku, bo kto będzie tęsknił za alkoholikiem, który tak naprawdę oprócz trosk nie miał, co zaoferować swojej żonie i dzieciom. Dlatego policja szybko postanowiła zamknąć śledztwo, niemniej wtedy do akcji wkroczyła Agata i okazało się, że nie był to nieszczęśliwy wypadek lecz morderstwo.
Agata początkowo czuła się nieswojo w nowej miejscowości. Nie była przyzwyczajona do tego, że każdy mieszkaniec ją zna, każdy wszystko o niej wie. Niestety takie są uroki małych miejscowości. Niemniej szybko zaczęła poznawać się z sąsiadami i wkrótce sama rozpoczęła swoje kolejne prywatne śledztwo. Bez najmniejszych oporów rozmawiała z mieszkańcami i wypytywała o różne szczegóły, które doprowadziły ją w ostateczności do mordercy.
Autorka oprócz zgrabnie poprowadzonej kryminalnej zagadki, ukazała również, jak całą sytuację odbierają dzieci zmarłego. Córka jest jeszcze młodziutka, więc tęskni za zmarłym tatą, bo wielu spraw po prostu nie rozumie. Syn będąc w wieku dojrzewania, nie przejął się zbytnio śmiercią ojca. Przez jego zachowanie oraz ogólną opinię społeczeństwa, chłopak był traktowany przez rówieśników jak powietrze i był zamknięty w sobie, bo nikt nie chciał utrzymywać kontaktów z synem alkoholika.
Żona, która teoretycznie powinna cierpieć po stracie męża, tak naprawdę nie tyle się ucieszyła co odetchnęła z ulgą, że od tej chwili ma o jeden problem mniej. Pieniądze, które mąż przepijał, teraz wyda rozsądniej. Nikt nie będzie już przynosił wstydu jej oraz dzieciom, nikt nie będzie nimi gardził, nie będzie awantur. Żywiła nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej.
Wilmowska pisze też o silnej braterskiej miłości. Bracia wychowywali się w pełnej rodzinie, mieli dach nad głową, a w ich domu nie było problemów z alkoholem. Rodzice nie znęcali się nad nimi, ale niestety byli tak skupieni na ciągłej walce ze sobą, że w tym wszystkim zapomnieli o swoich synach. Starszy z braci opiekował się młodszym i można powiedzieć, że wychowywali się sami. Smutne to.
Iwona Wilmowska napisała powieść z silnym wątkiem obyczajowym rozwiniętym o wątek kryminalny. To lekka lektura, którą czyta się bardzo przyjemnie i z dużym zaangażowaniem. Dodatkowym atutem są tutaj retrospekcje z przeszłością, które przeplatają się z wydarzeniami współczesnymi, dzięki czemu łatwiej zrozumieć postępowanie niektórych bohaterów. Póki co Strata zamyka cykl z Agatą Brok, niemniej osobiście bardzo chętnie przeczytałabym o kolejnych prywatnych śledztwach z jej udziałem, bo moim zdaniem na tle trzech tomów Strata wypadła najlepiej. Dobra książka na rozluźnienie. Polecam.
Wydawnictwo: Axis Mundi
Data wydania: 2018-10-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 238
Dodał/a opinię:
Magnolia044
Trzeci (ostatni) tom cyklu o Julce i polskiej Szkole Magii. Długo wyczekiwane wyjaśnienia na wyciągnięcie ręki… Jeśli myślisz, że magia zawsze...
Poczciwy emeryt, pan Antoni, przyjaźni się ze swoją sąsiadką. Pewnego wieczora znajduje ją martwą na trawniku. Mimo wszystkich przesłanek świadczących...