Gdy przechodziła obok mnie, pochyliła się, a jej oczy wydały mi się jeszcze jaśniejsze niż zwykle, jakby podświetlone. Odwróciła głowę, tak żeby mama i tato nie widzieli jej twarzy, i wyszeptała jedno słowo, na tyle głośno, bym mogła usłyszeć. -Bu.
Tricia Ryaburn swoje pierwsze spotkanie z pisaniem zaliczyła już w wieku nastoletnim, kiedy to napisała swoją pierwszą książkę. Autorka uwielbia wodę, dlatego też zamieszkała w nadmorskiej miejscowości na wybrzeżu Long Island, gdzie mieszka razem z narzeczonym i szalonym pieskiem rasy shih tzu. Na co dzień stara się jeść warzywa, jednak zdarza jej się ulec słodyczom, szczególnie Reese's Pieces, które uwielbia.
"Syrena" jest pierwszym tomem, otwierającym trylogię inną niż wszystkie. Jest pełno przewijających się tematów związanych z istotami, jak wampiry, wilkołaki, elfy itp. Jednak teraz po raz pierwszy trafiłam na książkę, która nawiązuje do dobrze nam znanych mitycznych stworzeń - a mianowicie syren. Książka ta opowiada o Vanessie, siedemnastoletniej dziewczynie, która traci kogoś bliskiego, ukochaną i jedyną siostrę, Justine. Jednak okazuje się, że nie była ona jedyną osobą, która zginęła tego lata w wodzie, w okolicy miejscowego urwiska. Z dnia na dzień pojawiają się coraz to nowe ciała, jednak są to wyłącznie ciała mężczyzn. Łączy ich jeden dziwny i odrobinę przerażający szczegół - ich twarze zastygły na wieczność w uśmiechu. Dla dziewczyny, która od zawsze bała się nawet własnego cienia, nastają ciężkie chwile, lecz jest ona zdeterminowana, aby poznać prawdę. Wraz z Simonem i Calebem, mieszkającymi po sąsiedzku chłopakami, postanawiają poznać przyczyny śmierci mężczyzn i Justine. Jednak nie spodziewała się czego ta prawda dotyczy i jak bardzo zmieni jej życie. Jaki związek miała śmierć Justine z pozostałymi? Jakie sekrety mają tutejsze kobiety? Czy przyjaciołom uda się przetrwać konfrontacje z mitycznymi istotami?
Autorka stworzyła piękną historię z istotami, które na szczęście nie są teraz tak popularne, jak wcześniej wspomniane. Dzięki temu otrzymaliśmy pozycję wnoszącą pewien powiew świeżości na dzisiejszy rynek literacki. Pisarka może i nie przedstawia typowego wizerunku tych istot, ale tworzyw własną wersję, równie ujmującą i intrygującą. Książka jest mroczna i klimatyczna. Ukazuje ciemne strony kobiecej, natury, które są spotęgowane przez posiadane przez nie moce. Niejednokrotnie można poczuć dreszczyk na plecach, dzięki dziwnym zjawiskom atmosferycznym i niektórym zachowaniom bohaterów. Dodaje to powieści swoistego klimatu i nie pozwala się od książki oderwać.
W trakcie lektury można zauważyć przemianę głównej bohaterki. Od zalęknionej, cichej i nieśmiałej dziewczyny, która stale miała oparcie w swojej, już nieżyjącej, siostrze, staje się pewną siebie, zdecydowaną, a nawet odważną (chociaż sama tego nie dostrzega), jeśli sytuacja tego od niej wymaga. Co do pozostałych postaci to są one słabo nakreślone, brak im wyróżniających ich cech i mało o nich wiemy, jednak nie przeszkadza to w ich polubieniu, aczkolwiek wywołuje pewien niedosyt. Wątpię, żeby autorka mogła, i miała, to naprawić w kolejnej części, a szkoda, bo gdyby nie to, książka byłaby jeszcze lepsza.
Bo jedyną rzeczą gorszą od tego, że jej nie ma, jest to, że ty nadal tu jesteś.
Książkę tę czyta się niezmiernie łatwo i szybko. Nie jest to pozycja idealna, pozbawiona jakichkolwiek schematycznych rozwiązań i niedoskonałości, jak brak wyjaśnienia niektórych zjawisk, jednak bardzo przyjemna w odbiorze. Stanowi świetną i odprężającą lekturę, która potrafi oderwać nasze myśli od trudów dnia codziennego. Podczas czytania z łatwością można wczuć się w opisywane wydarzenia, zapałać sympatią do bohaterów oraz całkowicie zatracić się w lekturze. Ja straciłam poczucie czasu i myślami przebywałam daleko od mojego pokoju. Przepadłam, i po zakończeniu, nie mogłam zrobić nic innego, jak tylko sięgnąć po tom drugi, ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów.
Polecam tę książkę osobom zmęczonym kolejnymi pozycjami o wampirach i wilkołakach. Osobom, które lubią historie o przyjaźni, miłości i odwadze, która przychodzi z pozornie najsłabszego ogniwa. A także osobom, które chciałyby uzyskać chwile relaksu przy niezobowiązującej lekturze. Poznajcie losy Vanessy i jej przyjaciół, odkryjcie co może spowodować odtrącona miłość u zranionej kobiety oraz przekonajcie się, czy rodzina, której członkowie są przekonani, że znają siebie najlepiej na świecie, tak mało może o sobie nawzajem wiedzieć. Polecam!
Mit o syrenach powstał dawno temu, kiedy ludzie nie umieli przewidzieć czy wytłumaczyć pewnych zjawisk, na przykład pogodowych. Kiedy nie pojmowali, jak księżyc, słońce i morza współgrają ze sobą, tworząc wszystkie te widowiska natury. (...) Syreny to przydatny sposób na wyjaśnienie zjawisk, których ludzka wiedza nie potrafiła wyjaśnić.
____
~http://ruczek.blogspot.com/~
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2011-05-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Siren
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Kloczkowska
Dodał/a opinię:
Ruczek
Po nagłej śmierci starszej siostry siedemnastoletnia Vanessa powraca do rodzinnego Bostonu, by skończyć ostatnią klasę szkoły średniej. Dziewczyna usiłuje...
Vanessa nie wie, jak przetrwać jako syrena. Kiedy wraca do nadmorskiego miasteczka na letnie wakacje, wszystko dookoła przypomina jej o byłym chłopaku...