Replay
Nie ma chyba osoby na tym świecie, która nie znałaby czy to ze słyszenia, czy to z ekranizacji z Renée Zellweger, czy z powieści Helen Fielding tej bohaterki, Bridget Jones.
Szczerze przyznaję, że ja nie widziałam ani nie czytałam wcześniejszych filmów/ książek z serii. Choć zabierałam się za nie od dawna, mam nawet na półcę dwa pierwsze tomy, to dotąd ich nie przeczytałam. A po lekturze tego tomu, nie żałuję.
Bridget w "Bridget Jones. Szalejąc za facetem " jest wdową, radzącą sobie z nagłą i brutalną śmiercią męża, z wychowywaniem dwójki dzieci i ogólnie z życiem jako samotnej kobiety w średnim wieku.
I jeśli te aspekty ukazujące radzenie sobie z żałobą głównej bohaterki i jej dzieci, ze stratą i próbą ułożenia sobie życia na nowo jestem jeszcze w stanie zaakceptować i zrozumieć, to sposób w jaki autorka kreśli i buduje przed czytelnikiem Bridget, jest nieakceptowalny.
Bohaterka zachowuje się tak, jakby wcisnęła przycisk replay i na nowo chciałaby przeżyć swoją szaloną, bez zobowiązań młodość. Sprowadza się to, do bycia połączeniem damy w opałach z roztrzepaną nastolatką.
Nie wiem czemu kobiety robią to innym kobietom ! Czemu autorka w taki sposób kreuje swoją bohaterkę. Bo według pióra autorki radzenie sobie ze stratą i zaczynanie życia po pogodzeniu się z żałobą to umawianie się na randki przez portale randkowe, Twittera, wdawanie się w romans z mężczyzną, młodszym od niej o 20 lat, a także nieudolne zajmowanie się własnymi dziećmi.
Bridget Jones zabezpieczona przez zmarłego męża nie musi martwić się o dom i pieniądze. Dlatego może udawać, że jest artystką i bawić się w "pisanie"scenariusza, poświęcać czas na pisanie dziennika, przeglądanie (maniakalne) Twittera i innych portali społecznościowych, wydawanie pieniędzy na jogę, kosmetyczkę, ubrania, torebki itp.
To jak nieodpowiedzialna jest w stosunku do własnych dzieci pozostawię bez komentarza. Według autorki takie sytuacje przedstawiające Bridget jako roztargnioną, potrzebującą pomocy damę w opałach miały mieć wydźwięk humorystyczny, ale jest to taki śmiech przez łzy, z zażenowania.
Zakończenie powieści jest dla mnie co najmniej dziwne. Czemu autorka połączyła bohaterkę właśnie z tym, a nie innym mężczyzną, nie wiem do tej pory? Czyżbym coś przeoczyła? Ale ja tam żadnej miłości, zakochania nie widziałam, jedynie niewyżycie seksualne, to tak, ale miłość? No nie...
Byłam przekonana, że ta książka będzie miłą lekturą, a w pewnym momencie miałam już dość Bridget i jej ciągłego użalania się nad sobą. Niektóre momenty przyprawiały mnie o zażenowanie, zdziwienie, a nawet o zniesmaczenie.
Nie polubiłam się z główną bohaterką i nie sięgnę po wcześniejsze tomy, a ekranizacje także sobie odpuszczę. To nie mój świat. I ja Wam tej książki nie mogę polecić. A Wy znacie ten tom? Jakie macie przemyślenia? Podzielcie się.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-02-11
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 584
Tytuł oryginału: Bridget Jones: Mad About the Boy
Dodał/a opinię:
Karolina Osewska
W drugiej części swoich przygód Bridget Jones, ikona współczesnej wyobraźni, model kobiety naszych czasów z kieliszkiem chardonnay...
Helen Fielding znana jest na całym świecie jako autorka bestselleru "Dziennik Bridget Jones" oraz jego kontynuacji "W pogoni za rozumem". "Potęga sławy"...