Zgłosiłam się do zrecenzowania tej książki zachwycona okładką i zachęcona opisem.
Trochę też ze względu na moje wykształcenie. Chociaż do technikum odzieżowego trafiłam z powodu braku miejsc w mojej wymarzonej szkole, mam do niej ogromny sentyment. Pozostało mi także wiele cudownych wspomnień, do których mogłam dzięki niej powrócić. Do czasów, kiedy w okolicy było jeszcze dużo takich małych zakładów krawieckich, ukrytych w starych kamienicach, do których docierało się jedynie z polecenia, jak ten Leonarda Kittaya. Hurtowni i sklepów z mnóstwem tkanin o różnych fakturach, wzorach i kolorach, do których biegałam po ścinki na lekcje materiałoznawstwa lub wyszukiwałam wyjątkowej tkaniny, aby na zajęciach praktycznych uszyć dla siebie jakiś modny ciuch według własnego projektu lub podpatrzonego w modowym magazynie albo katalogu przywiezionym zza zachodniej granicy. Fascynacja Leonarda postacią Catherine Deneueve przywołała także wspomnienia pokazów mody – uszytych przez uczennice kreacji (prac dyplomowych), podczas których czułam się, jak modelka prezentująca je publiczności na paryskim wybiegu w świetle reflektorów właśnie przy utworze w wykonaniu Catherine i Malcolma McLarena – Paris Paris.
Za te sentymentalną podróż chciałabym podziękować Pani Agacie i Wydawnictwu Prószyński i S-ka, dzięki któremu otrzymałam egzemplarz książki.
Szycie na miarę to przede wszystkim wolność wyboru. Wyboru projektu kreacji z wysokiej jakości tkaniny, idealnie skrojonej, dopracowanej w najdrobniejszym szczególe, dopasowanej nie tylko do naszej sylwetki, a przede wszystkim naszej osobowości i naszych marzeń. Takiej, w której poczujemy się wyjątkowe, pewne siebie i swojej urody.
Donatella Versace mówi, że „Moda polega na marzeniach i na tym, aby skłaniać do marzeń innych.”, Kittay jednak nie należy do osób, które wierzą, że jego sukienki z wszytymi marzeniami korzystających z jego usług kobiet posiadają magiczną moc, dzięki której się realizują, mimo że one są o tym przekonane. Przyczyną jego niewiary jest pewna żółta sukienka uszyta przed laty i niespełniona miłość.
Jest jeszcze jedna osoba, która tę magię uważa za bzdurę. To dziennikarka lokalnej gazety Dagna Zagórska, która by dowieść, że krawiec jest oszustem i napisać o nim artykuł, zamawia u niego sukienkę.
Co z tego wyniknie? O czym marzy Dagna i czy jej życzenie się spełni? Czy naprawdę sukienka potrafi odmienić życie?
„Szczęście na miarę” to bardzo przyjemna, ciepła lektura, którą czyta się szybko i wbrew pozorom zawiera wiele spostrzeżeń na temat życia, a mniej krawieckich kulis. Opowiada o marzeniach, tęsknotach, ludzkich relacjach i uczuciach.
Autorka zadaje pytanie – czy szczęście można zamówić, jak sukienkę u krawca? Czy wszystko to, o czym marzymy w danej chwili okazuje się spełnieniem naszych marzeń w dłuższej perspektywie czasu? Czego tak naprawdę oczekujemy od życia?
„Osiągnięcia tylko po części są efektem talentu, determinacji i pracy. Cała reszta to zbiegi okoliczności, sprzyjający czas, ludzie, których spotyka się na swojej drodze i zwykły fart”.
To cytat z książki, ale powinniśmy o tych słowach pamiętać na co dzień. Bo to, jak potoczy się nasze życie, czy spełnią się nasze marzenia zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Od odrobiny odwagi, chwili rozmowy, nieuciekania od problemów, podejmowania wyzwań. To my jesteśmy krawcami własnego losu i posiadamy tkaninę, z której uszyjemy szczęście na naszą miarę!
To z pewnością Książka na miarę mojego czytelniczego gustu.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-01-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
patrycjadyrda
Wtedy uważał, że prawda sama się obroni. Ale prawda, wbrew temu, co się o niej mówi, jest cicha i nigdy nie wyrywa się do oświadczeń. Nie krzyczy: "To ja! To ja!". Tylko czeka. I przez to wiele psuje.
Ida przyjeżdża do rodzinnego domu, aby w spokoju popracować nad scenariuszem nowego serialu. Pomaga jej Jakub, psychoterapeuta, który zajmuje się metodami...
To lato nie zaczęło się dla Ruby najlepiej. Gdyby było jej choć trochę do śmiechu, mogłaby uznać, że jest niczym stereotypowa bohaterka nielubianych przez...
Zbyt często zapewniamy o uczuciach, które w nas nie wybrzmiewają. Za mało jednak mówimy o tych, które tkwią w nas od lat...
Więcej