Maja i Lasse, czyli główni bohaterowie cyklu książeczek chodzą do jednej klasy w miasteczku Valleby w Szwecji. Dzieciaki uwielbiają rozwiązywać zagadki jakie stawia na ich drodze życie, prowadzą nawet małe biuro detektywistyczne.
Lasse i Maja po dorobieniu klucza u pana Taleba spotkali Mirandę, koleżankę z klasy, która wraz ze swoją małpką Sylwestrem zmierzała do sklepu zoologicznego po witaminy dla ulubieńca. Na miejscu okazało się jednak, że sklep jest zamknięty, zwierzęta śpią a właściciel - Waldemar - nie ma pojęcia co się dzieje... Czy są chore? Dlaczego śpią w dzień? Może ktoś karmi je zatrutym jedzeniem?
Lasse i Maja rozpoczynają śledztwo mające ustalić przyczynę złego samopoczucia zwierzaków. Przeprowadzają rozmowę z Waldemarem i jego pracownicą - Fridą, obserwują osobliwą manifestację, zbierają dowody, odnajdują ślady, analizują dokumenty i robią notatki. Co wyniknie z ich działań? Czy uda im się poznać prawdę?
Przyznaję, że nie wpadłam na takie rozwiązanie...
recenzja pochodzi z mojego bloga: https://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2018/06/biuro-detektywstyczne-lassego-i-mai.html
Wydawnictwo: Zakamarki
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 99
Dodał/a opinię:
ejotek
Ktoś kradnie diamenty ze sklepu jubilerskiego Muhammeda Karata. Codziennie ginie jeden. Wszystko wskazuje na to, że złodziejem musi być ktoś z personelu...
Zdaje się, że przestępca dokładnie wie, kiedy uderzyć! Już po raz trzeci w ciągu krótkiego czasu okradł kawiarnię w miasteczku Valleby. Za każdym razem...