Ta książeczka składa się z trzech opowiadań. Jak można się domyśleć po tytule, wszystkie są związane z technologią, z komputerami i ze sztuczną inteligencją.
I choć są to bajki, które autorka napisała na potrzeby obecnych czasów, to można z nich wyciągnąć taką otuchę, pocieszenie i dzięki nim można uzyskać spokój.
Pierwsza historia opowiada o chłopcu, Leszku, który uwielbia grać w grę komputerową, w której pokonuje hopgobliny pod postacią paladyna. I szczerze mówiąc, gdybym nie obserwowała czasami w dzieciństwie jak moi bracia grali w różne gry, to nawet nie wiedziałabym jak owe postacie wyglądają 🤭. Ale w obecnych czasach nie jest problemem się tego dowiedzieć, wystarczy wpisać w google i już będziecie wiedzieli jak wyglądają dane postacie. Ale wracając do Leszka. Chłopiec ma kochających rodziców, aczkolwiek nie mają oni wystarczająco dużo czasu, by móc go mu poświęcić i dowiedzieć się, jak mu na przykład minął dzień w szkole. Chłopiec zawsze przed szkołą lubi sobie zagrać w swoją ulubioną grę, ale akurat tego dnia, kiedy o nim czytamy, wszystko idzie nie tak jak powinno. Mama wcześnie zaczyna pracę, więc nie ma czasu przygotować mu śniadania do szkoły. Łańcuch w jego rowerze się zepsuł. W drodze do autobusu wpada w kałużę i jeszcze spóźnia się na lekcje. No wszystko ewidentnie się przeciwko niemu sprzysięgło. W szkole też nie jest wcale lepiej. Ma wrażenie, że nikt go nie rozumie i każdy się na niego udział. Zarówno nauczyciele, jak i koledzy z klasy. Ale jest coś, co sprawia, że jest wesoły. Tak. To jego ulubiona gra komputerowa. Bo w niej ma takiego małego bota, który mu pomaga i który zawsze jest blisko niego, w każdej walce i w każdej drodze jaką pokonuje. Ten bot mówi mu coś, co podnosi go na duchu i postanawia zawalczyć o siebie. To opowiadanie było jednocześnie trochę smutne, przez to niezrozumienie ze strony otoczenia, ale też podnoszące na duchu, bo pokazało, że technologia może mieć na nas realny wpływ, na nasze samopoczucie i pokazuje, że każdy z nas jest tak naprawdę super 😊.
Przy drugim opowiadaniu można się wzruszyć, ponieważ poznajemy tutaj dziadka i jego wnuczkę, która podczas jednych odwiedzin obraża robota dziadka, a w zamian ten opowiada jej pewną historię ze swojego dzieciństwa z owym robotem w roli głównej. To opowiadanie pokazuje nam, że z technologią można się zaprzyjaźnić, że można się z nią polubić i że bez niej czujemy, jakbyśmy stracili część siebie. To była bardzo ładna bajka o przyjaźni chłopca z robotem opiekunką, który wcześniej miał zupełnie inne zadanie. Był robotem bojowym. Ale tak jak ludzie, ów robot miał jedno marzenie, które udało mu się spełnić, ale jakie ono było, to musicie sięgnąć po książeczkę, żeby się dowiedzieć. Mówię wam, wzruszycie się 😊. Niby bajka, niby dla dzieci, a jednak dorosłego też poruszy.
Przy ostatnim opowiadaniu także można się wzruszyć. Choć wydaje się być takie banalne, to jednocześnie było takie piękne i prawdziwe. Mamy tutaj chorą dziewczynkę, która na skutek słabej odporności nie może wychodzić z domu, nie chodzi do szkoły, całe dnie spędza samotnie. I gdy przychodzą wakacje, a jej mama musi wyjechać, zatrudnia młodą opiekunkę, która próbuje zaprzyjaźnić się z chorą dziewczynką, czego ta oczywiście nie chce, bo woli spędzać dnie przed komputerem i grać w swoje ulubione gry, bo przecież i tak jest samotna, a ona niedługo zniknie z jej życia. Od początku utrudnia jej jakby opiekę nad sobą. Dlaczego? No cóż, bo uważa, że kto by chciał się zadawać z chorą dziewczynką, która cały czas siedzi w domu i nie może nawet otworzyć okna będąc w tym samym pomieszczeniu, bo najdrobniejsze zarazki mogą jej ogromnie zaszkodzić. Młoda dziewczyna jednak nie chce zrezygnować z kontaktu z dziewczynką i podstępem się do niej zbliża. Kiedy czytałam to opowiadanie, to także się wzruszyłam. Bo tutaj zaś pokazane nam zostało, że nie zawsze sztuczna inteligencja okazuje się być najlepszym rozwiązaniem. Czasem wystarczy bliskość drugiej osoby, by nie czuć się samotnym.
To były trzy bardzo poruszające bajki, które zdecydowanie zostaną w serduszku nie tylko małego czy starszego dziecka, ale także dorosłego. Bo czasami nie zauważamy tak błahych spraw, rzeczy, a ta książeczka nam to uświadamia i otwiera oczy. Dodatkowo okraszona jest trzeba przyjemnymi obrazkami na początku każdego opowiadania. Zdecydowanie mogę zachęcić do przeczytania 😊
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-05-08
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 104
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Chwilapauli
Dlaczego Dziewięć kotów? Bo z zasady każdy kot jest inny. Zebrane w tym tomiku teksty napisałam na przestrzeni kilkunastu lat, można więc na ich podstawie...