Szła mi dość opornie, już na samym początku zraziłam się do głównych bohaterów. Ich zachowania, myśli, wszystko wydawało mi się przesadzone i nierealne. Sama obsesja Elizabeth, ponieważ "zobaczyła tęczę", była po prostu nierealna. Inteligentna dziewczyna (na jaką autorka próbuje ją kreować), piętnastoletnia w dodatku, jest już moim zdaniem na tyle dorosła, aby nie robić z siebie pośmiewiska na oczach jakiegoś tam Nantacket. Nie potrafiła uczyć się na błędach, była jak bezpański piesek na siłę próbujący przyczepić się na stałe do jednego konkretnego człowieka, który wcale nie chce być jego właścicielem. Pamiętam, że zaczęłam ją czytać jakoś przed świętami, a mamy zaraz luty. To chyba najlepiej świadczy, jak trudno, nudno czytało się tę książkę. Było parę interesujących momentów, trochę wesołych, więcej jednak smutnych. Na jej niekorzyść przemawia po prostu to, że nie potrafiłam utożsamić się z postaciami, na miejscu takiej Elizabeth postępowałabym zapewne inaczej. Sama fabuła też nie powalała, pełna była niedomówień, które działy się tylko i wyłącznie w głowach bohaterów, nie sądzę aby w realnym świecie ludzie byli aż tak niedomyślni. Do przeczytania na raz i zapomnienia, niestety.
Informacje dodatkowe o Tęcza:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2002 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
8371570007
Liczba stron: 314
Dodał/a opinię:
Anna_Valerious
Sprawdzam ceny dla ciebie ...