MISTRZ POMIJANY
Szeroko pojmowana fantastyka jest tak długo popularna, jak długo istnieje sam ten gatunek. Ludzka potrzeba stymulowania wyobraźni i chęci poznawania tego, czego poznać zwyczajnie się nie da (przynajmniej w czasach dla czytelnika teraźniejszych – lub też w naszym świecie) zawsze jest w nas silna. Ale jednocześnie dobra literatura z tego nurtu oferuje o wiele więcej, niż tylko rozrywkę. Nie przypadkiem mistrzowie Science Fiction, Fantasy czy nawet horroru, przeszli do historii literatury. Wystarczy wspomnieć Dicka, Asimova, Tolkiena, Herberta… Są jednak mistrzowie zapomniani. I tacy, których popularność wciąż nie przemija, ale na naszym polskim rynku pozostają niemal nieznani. Wciąż żal mi, że Richard Matheson nie zagościł na dłużej niż krótkie chwile na naszym rynku, i to mimo popularności filmów na podstawie jego dzieł. Na szczęście już za chwilę inny gigant fantastyki, Harlan Ellison, dotąd nad Wisłą traktowany po macoszemu zaatakuje, sklepowe półki pierwszym tomem zbioru najlepszych opowiadań w jego dorobku. I trzeba przyznać, że jest to pozycja fantastyczna w każdym tego słowa znaczeniu.
Opisywanie treści „Tego, co najlepsze” mija się z celem, bo czego tu właściwie nie mamy. Wraz z jednym z bohaterów trafimy do Nowego Alcatraz, poznamy człowieka, który od dwóch lat… świeci i niebo, które także świeci. A właściwie płonie. Jest tu w końcu i czyste Science Fiction, i takie wyłamujące się konwencjom. Jest też Fantasy, bardziej baśniowe, niż twarde, ale urzekające. I horror. A wszystko to w najróżniejszych konfiguracjach gatunkowych, eksplorujące chyba wszystkie możliwe kierunki literatury fantastycznej.
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/02/to-co-najlepsze-tom-1-harlan-ellison.html
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 672
Dodał/a opinię:
wkp
Stylem Harlana Ellisona zachwycają się miliony czytelników na świecie, w tym sam Stephen King, który w "Danse macabre" wspomina, że "styl...