Kolejna niezaplanowana przeze mnie lektura, nieznana mi autorka i niewiadoma, która czeka pośród przeszło czterystu stron. Powoli niewiadoma staje się wiadomą, ale to nic nowego w literaturze kryminalnej. Akcja rozgrywająca się tu i teraz z przeźroczami cofającymi nas o trzydzieści lat. Dzięki temu poznajemy źródło, bohaterów i odkrywamy przyczyny współcześnie następujących pozornie nie mających ze sobą związku zgonów. Autorka sprawnie odkrywa karty, dodając tym samym wątpliwości oraz rozszerzając naszą ciekawość zarazem nie pozwalając na zbyt szybkie odkrycie prawdy. Przez moment miałam poczucie, jakbym czytała "Dziesięciu murzynków", może za sprawą tytułowej wyliczanki, która miała być zwiastunem kolejności następujących śmierci wśród uczestników bractwa na obozie sportowym, który miał miejsce trzydzieści lat temu. Śmierci przydarzają się dopiero teraz i choć miały być związane z konkretną przepowiednią sposoby w jaki następują wcale nie muszą być tak jednoznaczne jak mogłoby sie wydawać. Nie można być do końca pewnym czy muzyka, która ma być przyczyną musi być harmonijnym zlepkiem dźwięków. Takie zaskoczenia serwuje nam autorka za co należą się brawa za pewnego rodzaju finezję wyobraźni. Choć nie ma w tej książce gwałtownych zwrotów akcji, raczej powolne poszukiwanie, niejednokrotnie po omacku, czytało mi się ją dosyć dobrze i przy kolejnej wyprawie do mojej biblioteki poszukam innych książek autorki.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-02-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Barbara Czulak
Sopot, lato w pełni. Magdalena Om - ogarnięta poczuciem dezorientacji i grozy - budzi się w luksusowym apartamencie w stylu Hampton. Jej koszmar zaczyna...
Po publikacji reportażu Marty Witeckiej o Mille miasteczko staje się obiektem zainteresowania turystów, a historia przez nią opisana inspiruje filmowców...