Każdy z nas ma jakieś marzenia. Jedno marzą o dobrej pracy, drudzy o grubym portfelu, a jeszcze inni o miłości. Wszyscy starają się dążyć z całych sił do wyznaczonego celu, jednakże niejednokrotnie na tej drodze można potknąć się o kłody rzucane nam pod nogi przez innymi ludzi.
Tak właśnie było w przypadku Majki, a właściwie Marii, która po ślubie w wieku dwudziestu lat, porzuciła marzenia o karierze pisarskiej na rzecz różnorakich prac, aby móc utrzymać siebie i męża, który praktycznie przez cały czas szuka TEJ właściwej posady. Gdy w końcu Jacek podejmuje decyzję o wyjeździe do pracy za granicę na trzy miesiące, Majka nie rozpacza z tego powodu, bo w głębi serca zdaje sobie sprawę, że ich małżeństwo jest sztuczne. Dlatego dość szybko przystaje na propozycję swojej przyjaciółki Moni, aby wyjechać na tygodniowe wakacje na Mazury. Nic nie zapowiadało tego, że spontaniczny wyjazd na zawsze odmieni życie tych dwóch kobiet.
"Trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zielona.."
Magdalena Kołosowska – gaduła, niepoprawna optymistka, która nade wszystko ceni sobie dobre książki. „Trawa bardziej zielona” to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Już po pierwszych kilkunastu stronach spodobał mi się styl pisania pani Magdaleny. Lekki, nieprzeciętny, czasami wypowiedzi bohaterów aż ociekały sarkazmem. Nie brakowało wielu zabawnych momentów i niekiedy nie mogłam się powstrzymać by nie roześmiać się na głos :D
Historia Majki i Moni jest niezwykle realistyczna, coś takiego mogło się przydarzyć każdemu. Na przykładzie bohaterek można zauważyć, że życie to jedna wielka zagadka – w jednej chwili się śmiejemy, a kilka minut później możemy płakać. Magdalena Kołosowska pokazuje życie takim, jakie jest, bez zbędnego koloryzowania, przy czym nie pozwala wieść Moni i Majce się nudzić – zawsze coś się wokół nich dzieje.
Akcja powieści skupia się głównie na dwóch kobietach – Majce i Monice. Historię poznajemy z perspektywy obu kobiet, dzięki czemu jest ona spójna i kompletna. Widzimy ich radości, rozterki, smutki, chwile załamania oraz wiele innych emocji, które nimi kierują. Pojawiają się również rozdziały napisane z punktu widzenia Pawła i Kuby, którzy opowiadają nam swoje losy, które w pewnym momencie uzupełniają historię przyjaciółek. Same postacie są genialne i o żadnej z nich nie można powiedzieć, że jest nijaka. Najbardziej spodobała mi się Monia, która potrafiła we właściwy dla siebie sposób załatwić wszystko. Przebojowa, szalona, jednak w głębi serca nie pragnęła niczego innego, jak tylko prawdziwej miłości. Niezwykle dynamiczna postać, u której można zaobserwować największą zmianę.
"- Mój zegar biologiczny tyka.
- Jakoś nie słyszę. - próbowałam obrócić wszystko w żart.
Bo ci twój przeszkadza. - odparowała."
No i ostatni plus – motyw Piratów z Karaibów! Cytaty z filmów i nieustannie przewijający się Jack Sparrow xd Nic dodać, nic ująć – serio!
Minusy? Chyba tylko jeden. Na samym początku powieści wypowiedzi głównej bohaterki są tak chaotyczne, że czasami musiałam dwa lub trzy razy przeczytać dany fragment, by go zrozumieć. Na szczęście później było już tylko lepiej.
Podsumowanie: „Trawa bardziej zielona” na pierwszy rzut oka może wydawać się lekką powieścią, idealną na zimowe wieczory. Historia Majki i Moni pokazuje siłę miłości, przyjaźni oraz marzeń. Autorka ukazuje jak ważne jest realizowanie marzeń i podkreśla, że nie powinno się z nich nigdy, pod żadnym pozorem, rezygnować. Sama powieść jest niezwykle ciepła, pełna humoru, co sprawiło, że przeczytanie tej książki zajęło mi zaledwie kilka godzin. Gorąco polecam!
Informacje dodatkowe o Trawa bardziej zielona:
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2016-01-14
Kategoria: Romans
ISBN:
978-83-7229-535-4
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
inkaa07
Sprawdzam ceny dla ciebie ...