To nostalgiczna opowieść, z której wyniosłam jeden bardzo ważny wniosek: nie uciekniemy przed tym, co jest nam pisane. Można projektować swoje życie według planu, można spełniać marzenia, można żyć, jak się pragnie, ale gdzieś tam, w miejscu i czasie nikomu nieznanych, los każdego człowieka jest z góry zapisany i nieunikniony.
Kim Seong-gon ma 50 lat i nie jest szczęśliwy. W jego życiu porażka goni porażkę. Lawinowo traci dobrą posadę, pieniądze i rodzinę. Najlepsze rozwiązanie, jakie widzi, to samob*jstwo. W ostatniej chwili wycofuje się z tego pomysłu. Decyduje się założyć kanał na YouTube, na którym dzieli się z innymi swoimi doświadczeniami, a jednocześnie sam postanawia czerpać radość z drobnostek życia codziennego. Czy przy okazji sława i sympatia widzów sprawią, że życie Kim Seong-gona wróci na właściwe tory?
Mam mieszane uczucia co do tej książki, przez większą część lektury czułam się znużona. Jest w tej powieści dużo emocji, ale są one schowane, zduszone, przytłoczone monotonnym tokiem narracji — trochę poradnikowym, trochę ubrane w moralizatorski ton.
Na plus zasługuje sam pomysł na fabułę i bez wątpienia to bardzo wartościowa książka, dotykająca ciężkich tematów i pokazująca skalę problemu samotności w XXI wieku, mimo ogromu bodźców, które znajdują się wokół. Na początku było mi szkoda głównego bohatera — smutny, zmęczony życiem gość, który na cito potrzebuje pomocy, aby odbić się od dna, które zdaje się wciągać go coraz głębiej, a później byłam nim mocno zmęczona. Przyznam, że chwilami wyłączyłam się z czytania i musiałam wracać do przespanych fragmentów i tak przez całą lekturę miałam wrażenie, że czytam cały czas to samo.
Jestem jednak pewna, że wielu z Was może odnaleźć w tej powieści jakieś mocne przesłanie, wysnuć wartościowe wnioski. Mnie się to niestety nie udało.
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 248
Dodał/a opinię:
zaczytania