Kłaniamy się światu, czy świat się kłania nam?
Nasza znajomość z Hanką Saqib nie była od początku usłana różami. Delikatne spięcie, które między nami powstało, ma jednak swoje konsekwencje. Obie podeszłyśmy do tej znajomości na nowo i, o rany, jak miło jest ją znać. Ciężko bowiem spotkać kogoś, kto miałby w sobie więcej spokoju i doświadczeń życiowych niż ona.
Kiedy dostałam jej książkę „Ukłon świata”, to trochę przepadłam i niech Was nie zmyli kolorowa okładka, która wskazuje wyłącznie na piękną opowieść o podróżach, bo różnie z tym bywa. Hanka pokazuje nam z różnych stron, jak wyglądają obce dla nas kultury. Nie zawsze jest to historia wypełniona szczęściem.
Zastanawiam się, czy byłabym na tyle odważna, by porzucić swoje dotychczasowe życie i kupić bilet w jedną stronę. Ta myśl towarzyszyła mi właściwie przez całą książkę. Raz już byłam prawie jak główna bohaterka, ale to był zaledwie ułamek tego, co ona doświadczyła. Jej siła i wewnętrzna ciekawość świata daje mi motywację, by znowu spróbować. Chociaż teraz byłoby to o wiele trudniejsze. Główna bohaterka bowiem zaczyna swoją podróż w wieku 22 lat. Ona wciąż trwa i po zakończeniu możemy się spodziewać czegoś nowego.
Hanka Saqib zabierze Was w podróż przez świat i swoje życie, ale ciężko stwierdzić, ile jest w tym wszystkim samej autorki, czy to mogło wydarzyć się naprawdę? Dojrzewamy razem z nią i przeżywamy. Dla mnie to drugie „Jedz, módl się, kochaj”, a to jedna z moich ulubionych książek.
Polecam Wam serdecznie debiut literacki tej autorki i zapraszam do lektury.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-04-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 386
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Katarzyna Dołgań