Sam - wdowiec, który niedawno pochował swoją żonę , nie może zwyciężyć ogarniającego go smutku i poczucia winy , że nie był w stanie zapobiec jej samobójstwu. Mężczyzna pracuje w szpitalu jako lekarz pediatra i chyba nie jest do końca świadomy jakie piorunujące wrażenie robi na kobietach.
(...) daj sobie z nim spokój. A co żonaty? Gorzej (...)
Juliette- Francuska przebywająca w Nowym Yorku, kelnerka i niespełniona aktorka. Ukochana córka swojej matki, ale świadoma, że nie jest tak społecznie poukładana jak jest siostra (matka i żona).
Pewnego dnia życie tym dwojga płata figla i krzyżuje ich losy ze sobą. Ona udaje, że jest wpływową adwokatką . On , że jest żonaty, a Federica wyjechała z miasta. Para spędza ze sobą upojny weekend. W domu Sama jest aż duszno od chwil namiętności, oddania i rodzącej się miłości. Jednak żadne z nich nie wyjawia temu drugiemu kim jest naprawdę i co zaczyna czuć.
-Znam tylko jedną rzecz, która może być jednocześnie bardzo prosta i bardzo skomplikowana. -A co to takiego? -Miłość.
Kobiecie kończy się wiza i musi wracać do Francji. Niestety jej samolot rozbija się chwilę po starcie. Sam jest załamany, że po raz drugi okazał się tchórzem i nie zawalczył o szczęście. Ale nic nie jest stracone, gdyż lekarz na swojej drodze spotyka Grace -policjantkę, która nie żyje od 10 lat . Ta zdradza mu , że Juliette żyję , ale za parę dni ona musi ją zabrać, gdyż śmierci nie można uciec...
Musso znowu mnie powalił na kolana. Spowodował, że zapomniałam o świecie, odleciałam, zachłysnęłam się miłością oraz spojrzałam na mężczyzn jak na herosów, którzy pokonają wszystkich, samych siebie, by nie pozwolić skrzywdzić tej jedynej, niepowtarzalnej osoby. A przeszkód jest ogrom, i z każdą stroną jest ich coraz więcej i wszystko toczy nieubłaganie się do tragicznego końca tej historii.
„Nie ma nic bardziej złudnego niż zdjęcie: zdaje nam się, że na zawsze utrwalamy jakiś szczęśliwy moment, podczas gdy stwarzamy tylko powód do tęsknoty. Naciskamy migawkę i hop, po sekundzie ta chwila znika.”
Bohater zbrukany przeszłością. Naznaczony bolesnymi doświadczeniami. Mający krew na rękach musi zawalczyć nie tylko o Juliette, ale o siebie, o Grace, o piętnastoletnia narkomankę, o policjanta alkoholika. Musi pokonać własne słabości, by dowiedzieć się, że być może stworzył coś, co właśnie rozwija się pod sercem Juliette, a co ma umrzeć razem z nią w sobotę ...
Pisarz zgrabnie w słowa ubiera ludzkie obawy o śmierci, zatraceniu i samotności. Jak krawiec misternie prowadzi nic, by powstało dzieło na teraz i już, by budziło zachwyt i chwilę zastanowienia nad istotą rzeczy.
Nic w tej powieści nie jest oczywiste, prócz miłości oddania, pożądania, poczucia winy i kłamstw, które muszą przynieść konsekwencje, czy chcemy czy nie.
W Nowym Jorku wszyscy czegoś szukają. Mężczyźni szukają kobiet, a kobiety mężczyzn. W Nowym jorku każdy czegoś szuka. I czasami.... ktoś znajduje
Powieści pisarza mają zawsze wspólne cechy : miłość, walka ze śmiercią i przeznaczeniem, USA i Francję. Ale na tym polega kunszt Guillaume Musso, że z tych samych składników tworzy coraz to nowy i jeszcze smaczniejszy posiłek literacki. Jego książki są pełne traumatyzmu, ideałów i celów, które są ponadczasowe.
Jako czytelniczka czuje niedosyt i czekam na więcej.
Panie Musso jest pan wielki i przy tym zostańmy.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012-10-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
figlarna24
Elliott Cooper jest znanym chirurgiem zmagającym się ze śmiertelną chorobą. Największą radością jego życia jest dorosła już córka Angie, największym pragnieniem...
Emma mieszka w Nowym Jorku. Ma 32 lata i ciągle szuka tego właściwego mężczyzny. Matthew mieszka w Bostonie. Odkąd jego żona zginęła w wypadku, samotnie...