Książka "Utracone niebo" jest debiutancką powieścią Ewy, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych autorów, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Dodatkowo ma ładną okładkę, która bezapelacyjnie przyciąga wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jeden poranek. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w autentyczny i wielowymiarowy sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami, zdarza się im popełniać błędy czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam bliżej poznać Rafała i Karolinę, początki ich znajomości, późniejsze wspólne życie i chwile kiedy ich życie zachwiało się w posadach. Ta historia tak naprawdę opowiedziana jest głównie z perspektywy mężczyzny, co pozwoliło mi lepiej go poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się zmaga każdego dnia, co go ukształtowało, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jego postępowanie oraz decyzję. Zarówno Karolina jak i Rafał od samego początku zaskarbili sobie moją sympatię, cudownie było obserwować ich partnerską, pełną wsparcia i troski relację. Jednak jak to bywa w życiu nic nie trwa wiecznie.. To czego doświadczył Rafał, z czym musiał się nagle zmierzyć totalnie mnie poruszyło. Czytając tą historię czułam wszystkie emocje targające mężczyzną. Sama jestem mamą wcześniaka, więc doskonale wiem jakie to wszystko jest na początku trudne.. Całkowicie rozumiałam jego lęki, ból, bezsilność, ale także nadzieję i miłość. Pogodzenie się z tym co się wydarzyło, to bardzo trudny proces wymagający nauki funkcjonowania na nowo, chociaż w przypadku Rafała było to jeszcze bardziej skomplikowane, stąd jego niektóre podyktowane silnymi emocjami decyzje.. Naprawdę z całych sił mu kibicowałam i chciałam dla niego jak najlepiej. Z przejęciem śledziłam zmiany jakie zachodziły z czasem w jego życiu, ale również te w nim samym. Wielokrotnie mialam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić, wesprzeć Rafała i zapewnić go, że i dla niego jeszcze kiedyś wyjdzie słońce. Nie ukrywam, że uroniłam podczas lektury niejedną łzę. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych. Mowa o chorobie, stracie bliskiej osoby, opiece nad wcześniakiem, czy żałobie. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje jak ważne jest żeby w trudnych chwilach mieć w swoim otoczeniu kogoś bliskiego, kto pomoże nam dźwignąć ciężar codzienności, wesprze dobrym słowem i potrząśnie nami w odpowiednim momencie. Pisarka udowadnia także, że nic nie jest dziełem przypadku, a ludzie pojawiający się "niespodziewanie" na naszej drodze znajdują się na niej nie bez przyczyny. Jestem pewna, że ta historia nie jednego Czytelnika poruszy i skłoni do głębszych przemyśleń. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejne historie spod pióra autorki! Polecam!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2025-09-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 248
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk